Prawidłowe oznaczenie śruby metrycznej to M10x1,25x50 – i właśnie taka jest tutaj odpowiedź. To nie jest przypadek, a wynik przyjętych standardów. Najpierw podaje się średnicę gwintu (10 mm), potem skok gwintu (1,25 mm), a dopiero na końcu długość śruby (50 mm). Norma PN-EN ISO 261 jasno to określa – taka kolejność pozwala od razu rozpoznać, czy gwint jest zwykły, czy drobnozwojny. Przykładowo, śruby o gwincie metrycznym drobnozwojnym (czyli o zmniejszonym skoku) są używane np. tam, gdzie istotna jest większa odporność na poluzowanie, jak w konstrukcjach maszyn czy motoryzacji. W praktyce takie parametry wpisuje się do zamówień, rysunków technicznych i katalogów – bez tej kolejności można się łatwo pomylić, a wtedy pasowanie elementów może być niemożliwe. Moim zdaniem, kiedy ktoś raz się nauczy tej zasady, to już nie robi błędów przy zamawianiu śrub czy kontroli dokumentacji. Szczerze, spotkałem się z niejedną sytuacją, kiedy źle opisany gwint prowadził do problemów na produkcji. Po prostu dobrze jest pamiętać: najpierw typ i średnica gwintu, potem skok (jeśli jest inny niż standardowy), na koniec długość. To podstawa, tego się trzymamy w branży.
Wiele osób daje się zwieść przy oznaczaniu śrub, zwłaszcza gdy chodzi o kolejność podawania parametrów. Często błędy biorą się z intuicyjnego podejścia, że na początku powinna być długość albo skok, ale to niestety nie zgadza się ze standardami. Czasem spotykam się z tym, że ktoś wpisze najpierw skok, potem długość, a na końcu średnicę, co jest kompletnie niezgodne z normą PN-EN ISO 261. Taka pomyłka bywa kosztowna – szczególnie przy zamawianiu części do maszyn czy pojazdów, gdzie dokładność ma ogromne znaczenie. W praktyce najczęstszym błędem jest zamiana miejscami długości i skoku lub podanie ich w zupełnie odwrotnej kolejności, czasami nawet z błędną wartością. Widać to np. w oznaczeniu M1,25x50x10 – tu najpierw jest skok, potem długość, a na końcu średnica, co nie ma sensu, bo kluczowy jest rozmiar śruby (średnica gwintu), a nie inne parametry. Z kolei w oznaczeniach typu M10x50x1,25 czy M10x12,5x50 ktoś pomylił kolejność (w pierwszym długość podano przed skokiem, w drugim zamiast skoku 1,25 ktoś rozpisał 12,5, co może być wynikiem błędnej interpretacji przecinka lub podstawowych parametrów gwintu). Typowy błąd myślowy polega na traktowaniu tych wartości zamiennie lub na sugerowaniu się oznaczeniami z innych systemów, jak np. calowe gwinty, gdzie czasem kolejność jest odmienna. Branża techniczna wymaga jednak trzymania się ściśle przyjętych norm, bo tylko wtedy mamy pewność, że śruba będzie pasować do otworu lub nakrętki i nie dojdzie do uszkodzenia elementów czy przestoju całego procesu produkcyjnego. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepiej po prostu wyuczyć się tej kolejności na pamięć i sprawdzać w katalogach lub normach, gdy ma się wątpliwości. To zdecydowanie lepsze niż eksperymentowanie lub poleganie na intuicji, która często zawodzi w technice.