Rotametr, taki jak ten widoczny na zdjęciu, powinien być zawsze montowany w pozycji pionowej. To jest kluczowe, bo zasada działania rotametru opiera się na sile ciężkości działającej na pływak wewnątrz rurki. W pionie grawitacja stabilnie przyciąga pływak w dół, co sprawia, że wskazania przepływu są dokładne i powtarzalne. Spory producentów i instrukcje montażowe praktycznie zawsze podkreślają tę kwestię. Kiedy zamontujesz rotametr nawet lekko pod kątem, pływak zaczyna się klinować lub opiera się o ściankę, a odczyty są zwyczajnie błędne. Moim zdaniem, to jedna z tych rzeczy, które warto od razu zapamiętać, bo w praktyce serwisowej czy na produkcji ten błąd pojawia się aż za często. Standardy branżowe, np. normy dotyczące pomiarów przepływu cieczy (np. PN-EN ISO 5167), wyraźnie mówią o konieczności pionowego montażu. Warto dodać, że niektóre rotametry mają nawet specjalne oznaczenia lub mocowania ułatwiające pionowe ustawienie. Jeśli ktoś chce uzyskać dokładny pomiar, nie ma drogi na skróty – tylko pion. Przypadki, gdzie urządzenie działałoby prawidłowo w innych pozycjach, praktycznie nie występują w normalnych zastosowaniach technicznych. Czasem spotykam się z pytaniami o nietypowe montaż, ale to raczej wyjątek niż reguła. Lepiej nie eksperymentować, tylko stosować się do tej zasady – wtedy unikniesz nieporozumień i reklamacji.
Montaż rotametru pod kątem, na przykład 45° czy 75°, albo – co gorsza – w pozycji poziomej, to dość często powtarzający się błąd w praktyce, szczególnie na etapie uruchamiania układów przez osoby mniej doświadczone. To wynika częściej z intuicyjnego myślenia, że o ile ciecz lub gaz płyną przez rurę, to urządzenie powinno dać się zamontować dowolnie, byle był zapewniony przepływ. Niestety, w przypadku rotametru ta logika kompletnie zawodzi, bo mechanizm jego działania jest bardzo mocno uzależniony od grawitacji. Pływak wewnątrz przezroczystej rurki nie jest prowadzony sztywno, a jego położenie odzwierciedla równowagę między wyporem generowanym przez przepływ a ciężarem własnym. Gdy zmienimy kąt – siła ciężkości działa już częściowo na ścianki rurki, przez co pływak blokuje się albo przesuwa niezgodnie z rzeczywistym przepływem. W pozycji poziomej rotametr praktycznie traci sens istnienia, bo grawitacja nie przeciwdziała już przepływowi, tylko popycha pływak na bok. Pomiar jest wtedy całkowicie niemiarodajny. Częstym błędem jest też przekonanie, że wystarczy minimalne odchylenie od pionu – niestety nawet niewielkie przechylenie przekłada się na zafałszowanie wyniku, co jest opisane w większości instrukcji urządzeń tego typu. Normy branżowe i wytyczne producentów podkreślają, by zawsze kontrolować pion montażu, bo tylko wtedy układ działa zgodnie z założeniami projektowymi. Takie błędy mogą prowadzić do kosztownych pomyłek, złych ustawień procesu albo – co gorsza – awarii instalacji, więc sam bym na to szczególnie uważał. Lepiej raz a dobrze wypoziomować urządzenie, niż potem borykać się z problemami eksploatacyjnymi.