Gratowanie to zabieg, który w praktyce warsztatowej jest wręcz niezbędny po większości operacji obróbki metalu, takich jak cięcie, wiercenie, toczenie czy frezowanie. Chodzi tutaj przede wszystkim o usunięcie tzw. gratów, czyli ostrych pozostałości, zadziorów i nierówności powstałych na krawędziach czy otworach. Jest to ważne zarówno ze względów bezpieczeństwa – nikt nie chce się skaleczyć przy montażu – jak i dla poprawy jakości montażu elementów. Na przykład, jeżeli element konstrukcyjny ma być spawany lub skręcany z innym, obecność gratów może utrudnić właściwe dopasowanie części. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet w przypadku precyzyjnych maszyn CNC, gratowanie jest konieczne, bo minimalne zadziory zawsze zostają. Dobre praktyki – zgodne np. z normami ISO 13715 – zalecają usuwanie wszelkich ostrych krawędzi, by ułatwić dalszą obróbkę i eksploatację konstrukcji. Warto też wiedzieć, że gratowanie wpływa korzystnie na trwałość elementów, bo ostre krawędzie są miejscem koncentracji naprężeń i mogą być początkiem pęknięć lub korozji. Często stosuje się zarówno gratowniki ręczne, jak i automatyczne gratownice, a nawet procesy wibrościerne. Tak czy inaczej, chodzi zawsze o to, żeby te ostre resztki, które powstają podczas obróbki, po prostu z krawędzi usunąć.
Wiele osób zakłada, że gratowanie to zabieg mający na celu poprawę wszelkich właściwości geometrycznych elementu, takich jak średnica otworu czy nawet dokładność wymiarowa. To dość częsty błąd, bo samo gratowanie tak naprawdę nie służy ani do zwiększania średnicy części otworu, ani do precyzyjnego kształtowania geometrii czy uzyskiwania określonej chropowatości powierzchni. Gdy chcemy zwiększyć średnicę, konieczne są procesy takie jak rozwiercanie lub roztaczanie, które zapewniają odpowiedni wymiar i tolerancję. Natomiast gratowanie praktycznie nie ingeruje w wymiar główny otworu, usuwa tylko minimalne ilości materiału z krawędzi. Z kolei jeśli chodzi o poprawę dokładności kształtów i wymiarów, to tutaj mamy do czynienia z operacjami wykańczającymi – szlifowanie, honowanie czy polerowanie, które rzeczywiście mają znaczący wpływ na te parametry. Gratowanie jest operacją wykończeniową, ale jej głównym celem jest bezpieczeństwo użytkownika i przygotowanie powierzchni do dalszych procesów, a nie uzyskanie bardzo ścisłych tolerancji. Co do chropowatości powierzchni – czasem po gratowaniu może się ona nieznacznie poprawić na krawędzi, ale nie jest to metoda do uzyskiwania odpowiedniej chropowatości na całych powierzchniach. Tutaj wykorzystuje się np. szlifowanie czy polerowanie. Moim zdaniem koncentracja na błędnym przeznaczeniu gratowania wynika z tego, że po prostu często myli się różne operacje wykończeniowe, a przecież każda z nich ma swoje specyficzne zadanie i miejsce w procesie technologicznym. Gratowanie to przede wszystkim usuwanie ostrych pozostałości – tak jest w praktyce i takie są oczekiwania branżowe oraz standardy.