Dobrze, że zwróciłeś uwagę na właściwe przyłącze w kontekście czujnika PNP. W praktyce, kiedy mamy do czynienia z czujnikiem indukcyjnym typu PNP, to główną zasadą jest wyprowadzanie napięcia dodatniego (+) na wyjściu po zadziałaniu czujnika. Przekaźnik wykonawczy, który chcemy podłączyć, musi być zasilany na zasadzie: jedna strona do minusa zasilania (czyli przewód -), a druga do wyjścia NO (normalnie otwartego), którym w tym przypadku jest zacisk 4. To właśnie przyłącze 4 stanie się aktywne po wykryciu obiektu przez czujnik. Z mojego doświadczenia wynika, że to rozwiązanie jest najczęściej spotykane w praktycznych instalacjach automatyki przemysłowej – szczególnie tam, gdzie zależy nam na stabilnej i bezpiecznej pracy układu. Standardy branżowe, takie jak normy PN-EN dotyczące czujników przemysłowych, jasno określają sposób podłączania wyjść PNP i NPN. Warto pamiętać, że takie podłączenie minimalizuje ryzyko przypadkowego załączenia przekaźnika oraz umożliwia łatwą diagnostykę w razie awarii. Osobiście zawsze polecam sprawdzać schemat producenta, bo czasem można się naciąć na nietypową konfigurację, ale w 99% przypadków wyjście NO (tu: 4) jest właśnie tym, do którego podłączamy obciążenie, jeśli chcemy, żeby reagowało na sygnał z czujnika. Dobrą praktyką jest również stosowanie dodatkowego zabezpieczenia przekaźnika, na przykład diody przeciwprzepięciowej.
Wiele osób myli się podczas podłączania przekaźników do czujników indukcyjnych, zwłaszcza gdy chodzi o rozróżnienie wyjść NO (normalnie otwarte), NC (normalnie zamknięte) i ich właściwą funkcjonalność w przypadku czujników typu PNP. W tym przypadku przewód (-) powinien być połączony z jedną stroną przekaźnika, natomiast druga strona powinna trafić na wyjście NO, czyli zacisk 4. Niejednokrotnie wybierane są inne zaciski, błędnie utożsamiane z wejściem sygnałowym lub wyjściem aktywującym, np. zacisk 1, który jest typowo zasilaniem dodatnim (+), a nie sygnałem wyjściowym. Równie często pojawia się błąd wynikający z podłączania do NC (zacisk 2), co skutkuje odwrotną logiką działania przekaźnika – przekaźnik wtedy będzie stale załączony i rozłączał się dopiero po zadziałaniu czujnika, co w praktyce rzadko jest pożądane, bo nie daje jasnej informacji o wykryciu obiektu. Podłączenie do zacisku 3 także jest nieprawidłowe, bo to po prostu masa, a więc nie otrzymamy żadnego sygnału sterującego. Typowym problemem jest nierozumienie zasady działania tranzystora PNP: po wykryciu obiektu przez czujnik, na wyjściu NO pojawia się napięcie dodatnie. Brak rozróżnienia między wejściami i wyjściami oraz rodzajem wyjścia (NO/NC) prowadzi do braku reakcji przekaźnika lub jego nieprawidłowej pracy. W automatyce zawsze warto analizować nie tylko symbolikę na schemacie, ale też sposób działania czujnika (czy daje plus, czy minus na wyjściu i kiedy). Moim zdaniem, kluczowe jest zrozumienie, że NO to wyjście domyślnie nieaktywne – aktywuje się dopiero po wykryciu sygnału, dlatego właśnie tam podłącza się przekaźniki wykonawcze, aby uzyskać najbezpieczniejsze i najbardziej przewidywalne działanie układu. To podejście jest nieco nudne, ale naprawdę się sprawdza w codziennej praktyce serwisantów i automatyków.