Prawidłowo – żłób jest typową budowlą regulacyjną stosowaną na potokach górskich. W hydrotechnice żłobem nazywa się sztucznie ukształtowane, najczęściej obetonowane albo umocnione kamieniem koryto, które prowadzi wodę w zaprojektowany sposób, ogranicza erozję dna i brzegów oraz stabilizuje spadek potoku. W terenach górskich przepływy są gwałtowne, a spadki duże, więc bez takich budowli koryto bardzo szybko by się rozmywało, pogłębiało i zmieniało bieg. Żłób pozwala to wszystko „uspokoić” i trzyma wodę tam, gdzie chcemy, zgodnie z projektem regulacji cieku. W praktyce spotykasz żłoby na potokach w górskich miejscowościach – betonowe lub kamienne koryta, często z progami, stopniami, umocnionymi skarpami. Z punktu widzenia dobrych praktyk projektowych żłoby wykonuje się tak, żeby zapewnić odpowiednią prędkość przepływu (ani za dużą – bo niszczy, ani za małą – bo zamula), właściwą głębokość i szerokość koryta, a także wygodne dojścia do konserwacji. Stosuje się zbrojony beton, narzuty kamienne, czasem geowłókniny pod umocnieniem, zgodnie z wytycznymi np. instrukcji regulacji cieków i katalogów typowych konstrukcji hydrotechnicznych. Moim zdaniem warto zapamiętać, że w kontekście regulacji rzek i potoków słowo „żłób” nie kojarzymy z korytem dla zwierząt, tylko właśnie ze specjalnie uformowanym korytem wodnym. Jest to klasyczny element robót regulacyjnych: prowadzi wodę, zabezpiecza dno i brzegi, współpracuje z progami, opaskami brzegowymi i innymi budowlami hydrotechnicznymi, tworząc cały system ochrony koryta przed zniszczeniem.
W tym pytaniu łatwo się pomylić, bo wszystkie wymienione obiekty mają związek z wodą, ale tylko jeden z nich jest typową budowlą regulacyjną potoku górskiego. Kluczowe jest tu słowo „regulacyjna” oraz odniesienie do potoku górskiego, czyli cieku o dużym spadku, gwałtownych przepływach i silnej erozji. Ujęcie wody jest budowlą hydrotechniczną służącą głównie do poboru wody z rzeki, potoku lub zbiornika do celów komunalnych, przemysłowych czy nawadniania. Jego podstawową funkcją nie jest regulacja koryta, tylko „zabranie” części przepływu i przekierowanie go do instalacji. Oczywiście ujęcie musi być dostosowane do warunków w potoku górskim, mieć zabezpieczenia przeciw rumowisku czy lodowi, ale nadal nie jest to klasyczna budowla regulacyjna koryta, tylko obiekt eksploatacyjny. Podobnie pompownia – to obiekt technologiczny, w którym zainstalowane są pompy, armatura, automatyka. Pompownie służą do podnoszenia wody na wyższy poziom, odwadniania terenów, zasilania systemów nawadniających, ale nie kształtują bezpośrednio przekroju ani przebiegu potoku. To typowy przykład mylnego skojarzenia: skoro jest woda i infrastruktura, to może regulacja. A jednak nie – to inna funkcja. Przepust natomiast jest budowlą hydrotechniczną, ale jego głównym zadaniem jest przeprowadzenie wody pod drogą, linią kolejową czy wałem. Przepust może wpływać lokalnie na warunki przepływu, jednak w klasycznej terminologii robót regulacyjnych potoków górskich za budowle regulacyjne uważa się takie, które kształtują koryto na dłuższych odcinkach: żłoby, progi, opaski brzegowe, bystrza kamienne. Przepust jest raczej elementem komunikacji i ochrony wałów niż narzędziem regulacji całego potoku. Żłób natomiast to specjalnie uformowane i umocnione koryto, stosowane właśnie do regulacji cieków, szczególnie tam, gdzie chcemy utrwalić przebieg, ograniczyć erozję i zapewnić bezpieczne przeprowadzenie dużych przepływów. Typowym błędem myślowym jest skupienie się na „techniczności” obiektu, a nie na jego funkcji w systemie cieku. W regulacji interesuje nas to, co bezpośrednio kształtuje koryto i przepływ w nim, a nie to, co tylko pobiera wodę, pompuje ją albo ją pod czymś przeprowadza.