Prawidłowo wskazany został filtr odwrotny, bo właśnie ten typ filtra stosuje się pod jazami posadowionymi na podłożu żwirowo‑kamiennym, żeby ograniczyć nadmierną filtrację i zapobiec rozmyciu podłoża. Filtr odwrotny to układ kilku warstw materiału ziarnistego (zwykle piasek, żwir, pospółka), ułożonych tak, żeby każda kolejna warstwa miała większe ziarno od poprzedniej. Dzięki temu woda może swobodnie przepływać, ale drobne frakcje gruntu są zatrzymywane i nie są wynoszone przez filtrację. W praktyce pod jazem robi się coś w rodzaju „poduszki filtracyjnej” z odpowiednio dobranych frakcji, często zgodnie z wytycznymi instrukcji hydrotechnicznych i norm projektowych, które określają relacje między średnicami ziaren warstw sąsiadujących. Moim zdaniem ważne jest zapamiętanie zasady: filtr odwrotny ma chronić grunty drobniejsze przed wypłukiwaniem przez wodę przesączającą się z warstwy bardziej przepuszczalnej. W budowlach hydrotechnicznych, takich jak jazy, zapory ziemne czy ostrogi, filtr odwrotny jest podstawowym zabezpieczeniem przed zjawiskiem sufozji i przebicia hydraulicznego. Gdyby pod jazem na żwirach i kamieniach nie zastosować filtra odwrotnego, to pod naporem wody mogłoby dojść do podmycia fundamentu, powstania pustek, a w skrajnym przypadku do awarii całej budowli. W dobrych praktykach branżowych zawsze zwraca się uwagę na właściwe uziarnienie i grubość warstw filtra oraz na ich ciągłość pod konstrukcją, bo nawet lokalne przerwy w filtrze potrafią później być miejscem koncentracji filtracji i kłopotów eksploatacyjnych.
W ochronie podłoża pod jazem przed nadmierną filtracją kluczowe jest zrozumienie, że nie chodzi tylko o „odprowadzenie” wody, ale o kontrolę przepływu i zabezpieczenie gruntu przed wypłukiwaniem. Częsty błąd polega na myleniu różnych typów filtrów i ich funkcji. Filtry roślinne kojarzą się z umocnieniami biologicznymi, np. obsiewem skarp, zakrzewieniami czy umocnieniami brzegów roślinnością. One są świetne do ograniczania erozji powierzchniowej, stabilizacji skarp i poprawy estetyki, ale nie zabezpieczają gruntu pod fundamentem jazu przed działaniem ciśnienia filtracyjnego. Tam decydujące jest zjawisko przepływu wody przez ośrodek gruntowy, a nie spływ po powierzchni. Z kolei filtry odwodne kojarzą się raczej z systemami drenażowymi, których głównym zadaniem jest obniżenie zwierciadła wody gruntowej lub szybkie odprowadzenie wody z określonych stref. Taki drenaż może być elementem całego układu zabezpieczeń, ale sam w sobie nie pełni funkcji filtra zabezpieczającego przed sufozją pod fundamentem. Gdy woda przepływa przez podłoże żwirowo‑kamienne pod jazem, musi mieć zapewnioną drogę przepływu w taki sposób, żeby nie wynosiła drobniejszych cząstek gruntu z sąsiednich warstw. I właśnie tu filtr odwrotny jest rozwiązaniem dedykowanym. Określenie filtr mechaniczny bywa stosowane potocznie, ale w hydrotechnice nie oznacza konkretnego rozwiązania przeciwfiltracyjnego pod budowlami piętrzącymi. Można je raczej kojarzyć z urządzeniami do zatrzymywania zanieczyszczeń stałych w wodzie (kraty, sita, separatory), a nie z układem warstw ziarnistych pod konstrukcją jazu. Typowy błąd myślowy to założenie, że „byle jaki filtr” czy „cokolwiek z drenażem” wystarczy. Niestety, przy dużych różnicach poziomów wody i przy podłożu przepuszczalnym, jak żwir z kamieniem, potrzebny jest ściśle zaprojektowany filtr odwrotny, zgodnie z zasadami doboru uziarnienia i układu warstw podawanymi w literaturze hydrotechnicznej i wytycznych projektowych. Bez tego ryzyko podmycia i uszkodzenia jazu rośnie naprawdę mocno.