Kategorie: Umocnienia i zabezpieczenia
Poprawnie wskazano obsiew trawą jako umocnienie biotechniczne, które najsłabiej zabezpiecza skarpę przed erozją wodną brzegów. Sama trawa, szczególnie świeżo wysiana, daje dość ograniczoną ochronę przed działaniem nurtu, falowaniem czy wahaniami poziomu wody. System korzeniowy traw jest raczej płytki, a rośliny potrzebują czasu, żeby się przyjąć, zadarnić i utworzyć zwartą darń. W praktyce, zanim to nastąpi, skarpa może być już częściowo rozmyta. Dlatego w dobrych praktykach hydrotechnicznych obsiew stosuje się raczej jako element uzupełniający, na wyższych partiach skarp, mniej narażonych na bezpośrednie działanie wody, a nie jako główne zabezpieczenie strefy przywodnej. Brzegosłon, darniowanie czy obsadzanie wikliną tworzą znacznie trwalszą barierę. Brzegosłon łączy elementy roślinne i konstrukcyjne, stabilizuje brzeg i rozprasza energię fal. Darniowanie polega na układaniu gotowych płatów darni o dobrze rozwiniętym systemie korzeniowym, co od razu poprawia stateczność powierzchni skarpy i zwiększa jej odporność na spływ powierzchniowy. Wiklina, szczególnie w formie faszyn, opasek wiklinowych czy żywokołów, daje głębsze zakotwienie w gruncie, wzmacnia skarpę w strefie kontaktu z wodą i dodatkowo działa jak naturalny filtr zatrzymujący rumowisko. Moim zdaniem w realnych robotach regulacyjnych widać to bardzo wyraźnie: tam, gdzie zrobiono tylko obsiew trawą przy krawędzi wody, szybko pojawiają się podmycia i ubytki. Natomiast tam, gdzie zastosowano kombinację wikliny, brzegosłonu i dopiero wyżej traw, skarpy są stabilniejsze i wymagają mniej napraw. W normach i wytycznych branżowych podkreśla się, że dobór umocnienia musi uwzględniać prędkość przepływu, wysokość fali, rodzaj gruntu i poziom wód – i w tych warunkach sam obsiew trawą wypada najsłabiej jako zabezpieczenie przed erozją wodną w bezpośredniej strefie brzegowej.