Na ilustracji pokazano klasyczny teodolit optyczny, czyli instrument geodezyjny służący głównie do bardzo dokładnego pomiaru kątów poziomych i pionowych. Rozpoznaje się go po charakterystycznej budowie: luneta osadzona jest w ramie, która obraca się w płaszczyźnie pionowej, całość stoi na alidadzie z limbusami (podziałkami kątowymi) oraz na głowicy z trzema śrubami nastawnymi. Widać też liczne śruby mikrometryczne do precyzyjnego ustawiania kierunku celowania. To są typowe cechy teodolitu, których nie ma w zwykłym niwelatorze czy odbiorniku GPS. W praktyce teodolit wykorzystuje się przy tyczeniu osi budowli hydrotechnicznych, wyznaczaniu kątów załamania wałów, ustawianiu osi śluz, jazów, przepustów, a także przy pomiarach kontrolnych odkształceń konstrukcji. Moim zdaniem w robotach wodnych bez solidnego opanowania pracy z takim instrumentem trudno mówić o dokładnym wyznaczaniu kierunków i geometrii obiektu. Zgodnie z dobrą praktyką geodezyjną, przy pomiarze kątów wykonuje się serię odczytów w dwóch położeniach lunety (tzw. lewo/prawo), a wyniki się uśrednia, co ogranicza błędy kolimacji i niewspółosiowości. Teodolit może być klasyczny optyczno–mechaniczny, jak na zdjęciu, albo elektroniczny (z odczytem cyfrowym), ale zasada działania pozostaje ta sama: precyzyjny pomiar kątów. W przeciwieństwie do tachimetru, teodolit sam z siebie nie mierzy odległości – do odległości stosuje się taśmy, dalmierze lub łatę z dalmierzem optycznym, dlatego w projektach hydrotechnicznych często łączy się pomiary kątów z innymi metodami pomiaru długości, żeby otrzymać pełny obraz sytuacyjno-wysokościowy terenu.
Na zdjęciu widoczny jest typowy teodolit optyczny, a nie GPS, niwelator ani tachimetr. Pomyłki w tym pytaniu wynikają zwykle z tego, że wiele przyrządów geodezyjnych wygląda na pierwszy rzut oka podobnie: statyw, śruby nastawcze, luneta, poziomice. Warto jednak zwrócić uwagę na funkcję każdego instrumentu i jego charakterystyczne elementy konstrukcyjne. Odbiornik GPS, nawet w wersji geodezyjnej RTK, to zupełnie inny sprzęt: antena satelitarna na tyczce, kontroler z wyświetlaczem, brak lunety optycznej w takiej formie jak na zdjęciu. GPS służy do wyznaczania współrzędnych punktów na podstawie sygnałów satelitarnych, a nie do precyzyjnego odczytu kątów na podziałkach kołowych. W hydrotechnice wykorzystuje się go np. przy inwentaryzacji dużych obszarów czy wyznaczaniu osi obiektów na długich odcinkach, ale wizualnie nie przypomina on tego urządzenia. Niwelator z kolei jest przeznaczony głównie do pomiaru różnic wysokości między punktami. Ma lunetę obracającą się tylko w płaszczyźnie poziomej i zwykle brak jest pełnej ramy z podziałką pionową. Niwelator nie posiada typowego koła pionowego z odczytem kąta, które w teodolicie jest kluczowe. Przy klasycznej niwelacji technicznej interesuje nas przede wszystkim pozioma linia celowania i odczyty na łacie, a nie dokładne kąty. Tachimetr natomiast to instrument bardziej zaawansowany – w praktyce jest to teodolit połączony z dalmierzem elektrooptycznym i elektroniką obliczeniową. Nowoczesne tachimetry są najczęściej elektroniczne, z wyświetlaczem, klawiaturą, możliwością zapisu danych i automatycznym obliczaniem współrzędnych. Na ilustracji brakuje tych elementów, widać za to klasyczną, mechaniczną konstrukcję z licznymi śrubami mikrometrycznymi. Typowym błędem jest utożsamianie każdego „poważniej wyglądającego” instrumentu na statywie z tachimetrem, chociaż w rzeczywistości wiele starszych przyrządów to właśnie proste teodolity do pomiaru kątów. W geodezji i przy robotach hydrotechnicznych ważne jest, żeby umieć rozróżnić, kiedy używamy teodolitu tylko do kątów, kiedy niwelatora do wysokości, a kiedy tachimetru albo GPS do pełnego opracowania sytuacyjno-wysokościowego, bo od tego zależy dokładność i poprawność obmiaru robót.