Poprawnie wskazano, że na rysunku pokazano zamknięcie jazu ruchomego typu sektorowego. Świadczy o tym charakterystyczny kształt i sposób podparcia: płyta zamknięcia opiera się na promieniowych dźwigarach, które pracują jak wycinek koła, a ich oś obrotu jest przesunięta w dół, w stronę progu jazu. W praktyce oznacza to, że całe obciążenie od naporu wody przenoszone jest na łożyska w filarach, a sama płyta zamknięcia może być stosunkowo „smukła”, co jest dużą zaletą eksploatacyjną. W jazach sektorowych ruch odbywa się po łuku kołowym – dlatego w dokumentacjach projektowych i normowych często mówi się o zamknięciach promieniowych. Moim zdaniem to jedno z najbardziej uniwersalnych rozwiązań w średnich i dużych budowlach piętrzących, bo pozwala na precyzyjne sterowanie przepływem, a jednocześnie dobrze znosi zmienne warunki hydrauliczne, lód czy rumowisko. Zamknięcia sektorowe są szeroko stosowane w jazach na dużych rzekach, w stopniach wodnych i elektrowniach, gdzie wymagane jest bezpieczne odprowadzenie zarówno przepływów normalnych, jak i wielkich wód. Dobra praktyka projektowa wymaga tu starannego zaprojektowania łożysk, układu napędowego oraz zabezpieczenia antykorozyjnego stalowych elementów, bo awaria takiego zamknięcia może mieć poważne konsekwencje dla całego stopnia wodnego. Warto też pamiętać o odpowiednim ukształtowaniu progu i niecki wypadowej, aby uniknąć lokalnych przemyć i kawitacji strumienia za jazem – w instrukcjach eksploatacji zwykle mocno się to podkreśla.
Na rysunku łatwo się pomylić, zwłaszcza jeśli kojarzy się jazy głównie z prostymi klapami albo walcami. Jednak każdy typ zamknięcia ma swój dość rozpoznawalny układ statyczny i sposób pracy pod naporem wody. Zamknięcie segmentowe to najczęściej duży stalowy segment oparty na kilku podporach, ale bez tak wyraźnego promieniowego układu dźwigarów i osi obrotu jak w przypadku zamknięcia sektorowego. Segment bywa mylony z sektorem, bo w nazewnictwie potocznym używa się czasem tych nazw zamiennie, natomiast w literaturze hydrotechnicznej rozróżnia się je ze względu na geometrię i sposób podparcia. Gdyby to był jaz segmentowy, spodziewalibyśmy się innego zaznaczenia konstrukcji nośnej oraz napędu, zwykle bardziej „płaskiego” układu. Zamknięcie walcowe wygląda zupełnie inaczej – to stalowy cylinder (walec), który obraca się wokół własnej osi. Na schematach widać wtedy wyraźny kształt koła lub jego części, a nie płytę pracującą jak wycinek tarczy. Takie rozwiązanie stosuje się tam, gdzie ważne jest łagodne podnoszenie i opuszczanie zwierciadła wody oraz dobra współpraca z rumowiskiem, ale rysunek, który mamy, nie pokazuje obrotowego walca, tylko płaską, promieniową konstrukcję. Z kolei jaz klapowy ma cienką klapę zawieszoną na zawiasach przy progu lub nieco powyżej, która odchyla się jak skrzydło drzwi. Na schemacie klapowym widzielibyśmy prostą płytę opartą na dolnym zawiasie, bez masywnego filara z łożyskiem w środku wysokości jazu i bez promieniowych cięgien. Typowym błędem jest patrzenie tylko na ogólny zarys zamknięcia i ignorowanie sposobu podparcia – a to właśnie układ łożysk i dźwigarów jest kluczem do poprawnej identyfikacji rodzaju jazu ruchomego. W praktyce zawodowej takie rozróżnienie nie jest tylko teorią z podręcznika, bo od typu zamknięcia zależy dobór napędu, zakres przeglądów, dostęp serwisowy i sposób zabezpieczenia konstrukcji przed zablokowaniem przez lód i rumowisko.