Kategorie: Roboty regulacyjne Umocnienia i zabezpieczenia Materiały i sprzęt
Prawidłowa jest wartość 10 cm, ponieważ przy umacnianiu dna i skarp potoku płytami betonowymi standardowo stosuje się stosunkowo cienką, ale równomierną podsypkę na geowłókninie. Ta podsypka, najczęściej z piasku lub drobnego kruszywa, nie ma za zadanie „dźwigać” konstrukcji, tylko wyrównać podłoże, zabezpieczyć geowłókninę przed przebiciem i umożliwić dokładne ułożenie płyt. Z mojego doświadczenia, jeśli podsypka jest zbyt gruba, to płyty zaczynają „pływać”, trudniej utrzymać spadki i niweletę oraz rośnie ryzyko nierównomiernego osiadania. Minimalna grubość 10 cm jest takim kompromisem między ekonomią robót a wymogami technicznymi i praktyką na budowach hydrotechnicznych. W dobrych praktykach branżowych przyjmuje się, że podsypka powinna być: jednorodna, dobrze zagęszczona, pozbawiona większych frakcji kamiennych, które mogłyby uszkodzić geowłókninę i płytę od spodu. Kluczowe jest też jej staranne profilowanie – właśnie te 10 cm pozwala na korektę drobnych nierówności koryta potoku po wykonaniu korytowania i zagęszczeniu gruntu rodzimego. W robotach regulacyjnych przy potokach i małych ciekach wodnych często stosuje się płyty ażurowe lub pełne płyty betonowe, a układ: grunt rodzimy – geowłóknina – ok. 10 cm podsypki – płyta betonowa jest klasycznym rozwiązaniem. W praktyce na budowie wygląda to tak, że po wyprofilowaniu dna i skarp, wykonuje się zagęszczenie, rozkłada geowłókninę z odpowiednimi zakładami, a następnie wysypuje się warstwę podsypki i ją wyrównuje listwą lub niweluje łatą, kontrolując grubość. Dopiero na tak przygotowanym podłożu układa się płyty, zachowując odpowiednie spoiny i ewentualne wypełnienie (np. humusem z obsianiem). Moim zdaniem warto zapamiętać tę wartość 10 cm jako punkt odniesienia dla typowych umocnień płytami w małych ciekach, bo często pojawia się w specyfikacjach technicznych robót hydrotechnicznych.