Prawidłowa odpowiedź to numer 3, bo właśnie pod tą cyfrą na rysunku została oznaczona izolacja wodochronna wykonana z masy bitumicznej. Taka izolacja pełni kluczową rolę w ochronie płyty fundamentowej przed przenikaniem wilgoci z gruntu, co jest absolutnie podstawą zgodnie z normami PN-EN 1997 oraz wytycznymi ITB dotyczącymi hydroizolacji fundamentów. Masa bitumiczna tworzy szczelną, elastyczną powłokę, która dobrze radzi sobie z niewielkimi ruchami konstrukcji i jest odporna na działanie wody gruntowej. Moim zdaniem, w praktyce najważniejsze jest, aby masę bitumiczną nakładać na odpowiednio przygotowane, czyste i suche podłoże – w przeciwnym razie cała izolacja może po krótkim czasie zacząć się rozwarstwiać. Warto dodać, że izolacje bitumiczne są też stosunkowo łatwe do naprawy, jeśli pojawi się jakieś lokalne uszkodzenie, co docenia się na budowach, gdzie nie wszystko idzie zawsze książkowo. Z mojego doświadczenia wynika też, że dobrze jest zwrócić szczególną uwagę na miejsca przejść instalacyjnych i dylatacji – tam zawsze warto dodać dodatkową warstwę masy bitumicznej albo zastosować taśmy uszczelniające, bo to są newralgiczne punkty. Ostatecznie, zastosowanie właściwej izolacji wodochronnej to nie tylko zgodność z przepisami, ale przede wszystkim trwałość i bezpieczeństwo całego budynku – a tego nie powinno się bagatelizować. Fachowcy zawsze podkreślają, że na hydroizolacji nie wolno oszczędzać, bo naprawy są potem kosztowne i problematyczne.
Patrząc na rysunek, łatwo się pomylić, bo wszystkie warstwy wydają się mieć znaczenie dla całej konstrukcji płyty fundamentowej. Jednak nie wszystkie z nich pełnią rolę izolacji wodochronnej z masy bitumicznej. Oznaczenie numer 1 często bywa mylone z warstwą uszczelniającą, ale w tym przypadku jest to widocznie beton podkładowy albo fragment fundamentu wokół słupa, który nie ma właściwości hydroizolacyjnych. Numer 2 z kolei to najprawdopodobniej masa naprawcza lub jakaś forma wstępnej ochrony, ale nie jest to warstwa hydroizolacyjna zgodna z wymaganiami norm dotyczącymi izolacji bitumicznych. Moim zdaniem, wiele osób wybiera tę warstwę przez to, że na pierwszy rzut oka przypomina coś, co można by uznać za uszczelnienie, ale jej umiejscowienie i sposób aplikacji nie spełniają funkcji głównej ochrony przed wodą gruntową. Numer 4 natomiast to warstwa izolacji cieplnej – tak wynika z typowego układu warstw fundamentowych, gdzie powyżej hydroizolacji układa się izolację termiczną, najczęściej z płyt XPS lub EPS. To częsty błąd – niektórzy kojarzą warstwy o innym kolorze czy fakturze właśnie z hydroizolacją, podczas gdy ich zadaniem jest przede wszystkim ochrona przed stratami ciepła, a nie przed wilgocią. W praktyce najwięcej problemów pojawia się wtedy, gdy ktoś myli izolację termiczną z wodochronną i stosuje nieodpowiednie materiały lub pomija właściwe zabezpieczenie fundamentu przed wodą. To prowadzi do zawilgocenia, rozwoju pleśni i ogólnego pogorszenia stanu technicznego budynku. Warto więc dokładnie analizować układ warstw w dokumentacji projektowej i na rysunkach, bo nawet drobna pomyłka na tym etapie może mieć duże konsekwencje w przyszłości. Hydroizolacja z masy bitumicznej zawsze musi być jasno oznaczona w projekcie i oddzielona od innych warstw, szczególnie od tych spełniających wyłącznie funkcję konstrukcyjną czy termoizolacyjną.