Na zdjęciu widać, jak na górnej powierzchni ściany fundamentowej układane są dwie warstwy papy, co jest standardową praktyką przy wykonywaniu izolacji przeciwwilgociowej. Moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie, bo dwie warstwy papy zapewniają znacznie wyższą szczelność niż jedna, zwłaszcza w miejscach narażonych na podciąganie kapilarne wilgoci. W budownictwie jednorodzinnym i wielorodzinnym przyjęło się, że izolację pionową i poziomą trzeba wykonać naprawdę solidnie, bo od tego zależy ochrona ścian przed zawilgoceniem, a późniejsze naprawy są nieopłacalne i trudne. Praktyka pokazuje, że właśnie dwie warstwy papy skuteczniej blokują przenikanie wilgoci z gruntu do wyższych partii muru, co zresztą potwierdzają wytyczne zarówno polskich norm i warunków technicznych, jak i przekaz branżowy. Warto dodać, że układanie papy na górze ściany fundamentowej jest kluczowe, bo to tutaj bezpośrednio styka się ona z częścią naziemną budynku. Rozwiązanie to pozwala długo utrzymać suchą kondygnację przyziemia i znacznie wydłuża żywotność murów. Z mojego doświadczenia wynika, że zaniedbanie tego etapu skutkuje potem nieustanną walką z wilgocią, pleśnią i odspajaniem się tynków, więc nie warto na tym oszczędzać czasu ani materiałów.
Wykonywanie izolacji przeciwwilgociowej to temat, który wciąż bywa źle rozumiany, szczególnie jeśli chodzi o miejsce i sposób jej układania. Utarło się przekonanie, że wystarczy położyć warstwę papy na ławie fundamentowej, często nawet tylko pojedynczą, i sprawa załatwiona. Tymczasem praktyka i standardy branżowe pokazują, że taki sposób nie chroni w pełni przed podciąganiem wilgoci do wyższych partii ściany. Ława fundamentowa najczęściej wykonana jest z betonu, który sam w sobie ma sporą nasiąkliwość i nie gwarantuje szczelności – papa na ławie nie zabezpiecza więc skutecznie styku z murem fundamentowym. Zdarza się, że ktoś stosuje tylko jedną warstwę papy, bo myśli, że to wystarczy – niestety, pojedyncza warstwa łatwo się uszkadza podczas dalszych prac lub nie daje pełnej pewności szczelności, zwłaszcza w miejscach łączeń. Problemem jest też błędne przekonanie, że izolację można położyć wyłącznie na etapie budowy fundamentów, zapominając o konieczności oddzielenia ściany fundamentowej od części naziemnej. Przenoszenie wilgoci przez kapilary to długofalowy proces i nawet drobne uchybienia ujawniają się po kilku latach użytkowania budynku. W praktyce stosuje się dwie warstwy papy właśnie na górze ściany fundamentowej, bo tylko taki układ stanowi skuteczną barierę dla wilgoci i jest zgodny z aktualnymi wytycznymi zarówno polskich, jak i europejskich norm. Z mojego punktu widzenia warto zwracać uwagę na takie detale i nie iść na żadne skróty, bo skutki mogą być bardzo kosztowne i trudne do usunięcia w przyszłości.