Metoda młotkowania, inaczej nazywana chropowaniem albo upalaniem igłowym, polega na mechanicznym usuwaniu zgorzelin, rdzy i starych powłok z powierzchni metalu za pomocą ruchomych igieł – takich stalowych prętów osadzonych w specjalnej maszynie zwanej młotkiem igłowym. Na rysunku 2 widać typowe narzędzie, które właśnie działa w ten sposób: igły uderzają szybko w rdzę i zgorzelinę, rozbijając je i odrywając od powierzchni. To rozwiązanie jest bardzo popularne w miejscach, gdzie nie można użyć np. piaskowania z powodu braku dostępu albo tam, gdzie wymagana jest precyzja, na przykład w konstrukcjach stalowych, kadłubach statków czy przy naprawach elementów mostów. Z mojego doświadczenia ta metoda jest naprawdę skuteczna tam, gdzie inne narzędzia zawiodły – świetnie sprawdza się przy skomplikowanych kształtach albo w zakamarkach. Warto wiedzieć, że według norm branżowych, takich jak PN-EN ISO 8501-1, młotkowanie należy do metod przygotowania powierzchni typu mechanicznego i jest dopuszczalne jako metoda przygotowania pod malowanie antykorozyjne. W praktyce, jeśli zależy Ci na solidnym przygotowaniu stalowej powierzchni, młotek igłowy naprawdę daje radę, choć wymaga pewnej wprawy i ostrożności, żeby nie uszkodzić materiału. No i jeszcze jedno – zawsze warto pamiętać o BHP: okulary, rękawice, a najlepiej także słuchawki ochronne, bo młotkowanie jest bardzo głośne.
Często spotykam się z sytuacjami, gdy osoby mylą różne metody czyszczenia powierzchni stalowych, bo na pierwszy rzut oka wydają się podobne. Na przykład na pierwszym rysunku mamy do czynienia z mechanicznym szczotkowaniem powierzchni przy użyciu szlifierki z obrotową szczotką – to jest bardzo skuteczny sposób, ale polega bardziej na ścieraniu i polerowaniu, niż na uderzaniu. Metoda ta świetnie sprawdza się przy usuwaniu lekkiej korozji, starych powłok lakierniczych czy przygotowaniu do malowania, ale nie spełnia warunków młotkowania. Rysunek trzeci pokazuje użycie szlifierki taśmowej do obróbki rur – tutaj mamy do czynienia z szlifowaniem, czyli jeszcze inną techniką, w której powierzchnia jest wygładzana przez materiał ścierny przesuwany z dużą prędkością. Ta metoda daje bardzo równą powierzchnię, ale nie usuwa głębokiej rdzy czy zgorzelin tak skutecznie jak młotkowanie. Na czwartym rysunku widzimy natomiast proces podgrzewania powierzchni stalowej palnikiem – to już zupełnie inna bajka, czyli obróbka termiczna lub lutowanie, która nie służy oczyszczaniu powierzchni, tylko zmianie jej właściwości fizycznych lub łączeniu elementów. Typowym błędem jest utożsamianie każdej agresywnej czynności z narzędziami jako 'oczyszczania', jednak młotkowanie to przede wszystkim uderzanie igłami, które rozbijają osady i rdzę. Stosując inne techniki, często nie osiągniemy oczekiwanego efektu przygotowania powierzchni pod dalsze prace, a czasem nawet można nieświadomie pogorszyć jej stan. Warto zapamiętać, że w praktyce przemysłowej młotkowanie jest doceniane właśnie za swoją skuteczność w trudnych warunkach i tam, gdzie inne metody zawodzą, a każda z wymienionych tu technik ma trochę inne zastosowanie i nie należy ich ze sobą mylić.