To właśnie rysunek numer 4 przedstawia prawidłowe, powierzchniowe i równomierne wyciszenie podłogi. W praktyce oznacza to, że cała powierzchnia podłogi jest pokryta warstwą materiału wygłuszającego – tu widać to jako żółty materiał izolacyjny ułożony pod całą wylewką. Takie rozwiązanie zapewnia równomierny rozkład izolacji akustycznej i maksymalizuje ograniczenie przenoszenia dźwięków uderzeniowych, jak chód, przesuwanie mebli czy upadki przedmiotów. Standardy branżowe, jak PN-B-02151-3 czy wytyczne ITB, jasno wskazują, że wyciszenie podłogi powinno być wykonywane właśnie powierzchniowo, a nie punktowo czy liniowo, żeby uniknąć mostków akustycznych i nierównomiernej ochrony przed hałasem. Z mojego doświadczenia, dobrze wykonana izolacja powierzchniowa przekłada się też na komfort codziennego użytkowania – nie słychać tak bardzo kroków czy stukania na niższych kondygnacjach. W mieszkaniówce i budynkach użyteczności publicznej to już właściwie standard, bo użytkownicy coraz częściej oczekują wysokiego komfortu akustycznego.
Na przedstawionych rysunkach można zauważyć różne sposoby układania izolacji akustycznej podłogi, ale tylko jeden z nich spełnia kryterium powierzchniowego, równomiernie rozłożonego wyciszenia. Częstym błędem jest uznanie, że izolacja punktowa (czyli kładzenie materiału tylko w określonych miejscach, np. na podporach lub w formie specjalnych podkładek) lub liniowa (gdzie izolacja ułożona jest wzdłuż określonych linii) zapewnia taki sam efekt jak izolacja na całej powierzchni. W praktyce jednak takie rozwiązania prowadzą do powstawania tzw. mostków akustycznych – miejsc, gdzie dźwięki mogą się swobodnie przenosić do niższych kondygnacji, bo materiał wygłuszający nie stanowi ciągłej bariery. Spotyka się to często w starszych realizacjach lub tam, gdzie priorytetem była szybkość i niska cena wykonania. Branżowe normy (jak PN-B-02151-3) i wytyczne techniczne wyraźnie podkreślają konieczność stosowania izolacji powierzchniowej, bo tylko wtedy ograniczamy hałas krokowy i inne dźwięki uderzeniowe na całej powierzchni. Rysunki przedstawiające punkty lub linie materiału wygłuszającego nie spełniają tego warunku i nie zapewniają jednakowego komfortu akustycznego. Moim zdaniem to szczególnie ważne, jeśli zależy nam na trwałości i skuteczności wyciszenia, zwłaszcza w budynkach mieszkalnych czy hotelach, gdzie komfort użytkowników stoi na pierwszym miejscu. Warto też pamiętać, że takie powierzchniowe rozwiązanie, choć może wydawać się droższe na starcie, zazwyczaj zwraca się poprzez mniejsze ryzyko reklamacji i lepsze opinie użytkowników końcowych.