Izolacja wodoszczelna w konstrukcji podłogi powinna być zawsze umieszczona między izolacją cieplną a wylewką betonową (zbrojoną) – dokładnie jak pokazano na rysunku i w większości wytycznych technicznych. Chodzi o to, żeby skutecznie zabezpieczyć warstwy konstrukcyjne oraz termoizolację przed dostawaniem się wilgoci z góry, na przykład przy rozlaniu wody czy przeciekach z łazienki. Z praktyki i z wytycznych, np. normy PN-B-10110, wynika, że taki układ chroni zarówno strop, jak i warstwy materiałów termoizolacyjnych przed destrukcyjnym działaniem wilgoci. Wylewka betonowa pełni tu rolę warstwy ochronnej i nośnej pod posadzkę, a warstwa hydroizolacji zatrzymuje wilgoć, nie pozwalając jej przeniknąć niżej. Warto dodać, że w nowoczesnym budownictwie używa się elastycznych folii i membran, które jeszcze lepiej dopasowują się do ruchów podłoża i eliminują ryzyko pękania. Moim zdaniem, każdy, kto robił podłogi w łazience albo na tarasie, od razu wie, jak ważne jest prawidłowe ułożenie właśnie tej warstwy – bo naprawa błędów jest kosztowna i uciążliwa. Zawsze warto sprawdzić aktualne zalecenia producentów materiałów i zwrócić uwagę, czy izolacja nie została przerwana na połączeniach czy przy przejściach instalacyjnych – to właśnie tam najczęściej pojawiają się problemy w praktyce.
Wiele osób sądzi, że izolację wodoszczelną warto dać jak najbliżej stropu, bo wtedy niby chronimy całą konstrukcję przed wodą od góry. Niestety, to podejście nie bierze pod uwagę kolejności działania poszczególnych warstw i ich funkcji w całym układzie podłogi. Izolacja bezpośrednio na stropie oznacza, że cała wilgoć i tak przedostaje się do warstw powyżej, a sama hydroizolacja może szybko ulec uszkodzeniu pod wpływem dużych zmian temperatury lub niewystarczającej przyczepności następnych warstw. Z drugiej strony, umieszczenie izolacji pomiędzy stropem a izolacją cieplną wydaje się na pierwszy rzut oka logiczne, bo chronimy termoizolację, ale w praktyce warstwa cieplna jest najczęściej podatna na nasiąkanie i powinna być zabezpieczona od góry, a nie tylko od dołu. Umieszczenie izolacji wodoszczelnej bezpośrednio pod posadzką mineralną to też spory błąd, bo wtedy nie chronimy wylewki i innych warstw podkładowych przed wilgocią – a właśnie wylewka betonowa może być narażona na trwałe zawilgocenie i uszkodzenia od strony łazienki czy kuchni. Moim zdaniem, te błędne schematy często wynikają z uproszczonego myślenia, że „im wyżej, tym lepiej”, zamiast przeanalizować, co dzieje się ze skropliną i jak przebiega migracja wilgoci w warstwach podłogi. Fachowe wykonanie izolacji hydroizolacyjnych zgodnie z wytycznymi producentów oraz normami technicznymi to dziś podstawa – inaczej ryzykujemy mostki cieplne, trwałe zawilgocenia i kosztowne naprawy. Dlatego prawidłowe miejsce dla tej warstwy to zawsze pomiędzy izolacją cieplną a wylewką betonową, bo w takim układzie cała konstrukcja jest najlepiej zabezpieczona i spełnia wszystkie wymagania współczesnych standardów budowlanych.