Odpowiedź jest trafna, bo na zdjęciu widać elementy drewniane, które zostały zabezpieczone przed korozją biologiczną, czyli głównie przed grzybami, pleśniami czy owadami żerującymi w drewnie. Charakterystyczny zielonkawy kolor pochodzi od impregnatu, który stosuje się właśnie po to, żeby drewno nie ulegało rozkładowi pod wpływem czynników biologicznych. Takie zabezpieczenie jest absolutnym standardem na budowie, szczególnie gdy drewno wystawione jest na bezpośrednie działanie wilgoci czy kontakt z ziemią. Z mojego doświadczenia wynika, że dobra chemiczna impregnacja to podstawa, jeśli zależy nam na trwałości konstrukcji, bo grzyby potrafią zniszczyć więźbę dachową w kilka sezonów. W praktyce często stosuje się preparaty na bazie boraksu, soli miedziowych czy azoli, które hamują rozwój mikroorganizmów. Zgodnie z normą PN-EN 335, drewno trzeba zabezpieczać przed czynnikami biologicznymi w zależności od klasy użytkowania. Warto pamiętać, że sama obróbka mechaniczna nie wystarczy, bo szkodniki i pleśń atakują od środka – liczy się profesjonalne, głębokie nasączanie i regularna kontrola stanu technicznego. Zabezpieczenie przed korozją biologiczną to inwestycja w żywotność całej konstrukcji.
Często można się pomylić, analizując temat zabezpieczania elementów konstrukcyjnych przed różnymi rodzajami korozji, bo termin 'korozja' kojarzy się przede wszystkim z metalami, a nie z drewnem. Zabezpieczanie przed korozją fizyczną dotyczyłoby raczej ochrony przed czynnikami mechanicznymi, zmianami temperatur czy wilgotności, które mogą prowadzić do pękania lub odkształceń, ale w tym przypadku na zdjęciu widzimy typowe działania mające chronić drewno przed czynnikami organicznymi. Korozja chemiczna to proces, w którym materiały ulegają zniszczeniu w wyniku reakcji z chemikaliami, na przykład metal rdzewieje pod wpływem wilgoci i tlenu, a tu nie o to chodzi, bo drewno nie koroduje chemicznie w takim rozumieniu. Z kolei korozja elektrochemiczna to zjawisko specyficzne dla metali, gdzie zachodzą reakcje elektrochemiczne prowadzące do utraty właściwości użytkowych, jak na przykład rdzewienie stali w obecności elektrolitu. Typowym błędem jest utożsamianie każdego zabezpieczenia materiału na budowie z ochroną przed korozją chemiczną lub elektrochemiczną, bo drewno nie przejawia takich zjawisk. W praktyce, gdy widzimy drewno pokryte impregnatem, to zabezpieczamy je przede wszystkim przed czynnikami biologicznymi, bo grzyby, pleśnie i owady są głównym zagrożeniem w przypadku naturalnych materiałów. Ważnym aspektem w branży budowlanej jest prawidłowe rozróżnianie rodzajów korozji i dobieranie środków ochronnych zgodnie ze specyfiką materiału – drewno zawsze wymaga zabezpieczenia biologicznego, a nie chemicznego czy elektrochemicznego w sensie stricte.