Izolacja parochronna to bardzo ważny element konstrukcji tarasu, szczególnie jeśli chodzi o ochronę przed wilgocią i przenikaniem pary wodnej z wnętrza budynku do warstw wyższych. Na rysunku technicznym tego typu warstwa najczęściej oznaczana jest jako ostatnia bariera od strony wnętrza, czyli bliżej pomieszczenia, zanim zaczynamy układać warstwy termoizolacyjne i hydroizolacyjne. W praktyce, prawidłowe rozpoznanie tej warstwy to podstawa przy wykonywaniu tarasów, balkonów czy stropodachów, bo tylko wtedy można zapewnić długotrwałą szczelność i stabilność całej konstrukcji. Wskazanie cyfry 8 jako izolacji parochronnej wynika z układu warstw – to typowy schemat, gdzie izolację parochronną umieszcza się bezpośrednio pod termoizolacją, żeby para wodna nie przedostawała się dalej, co prowadziłoby do degradacji materiałów. Jest to zgodne z normami – choćby PN-EN 13970, która określa wymagania dla folii parochronnych. W praktyce spotyka się różne materiały na tę warstwę: folie PE, specjalistyczne membrany, a nawet masy bitumiczne. Moim zdaniem, osoby, które dobrze rozumieją tę kolejność, nie mają potem problemów z błędami wykonawczymi, typu skraplanie się wody w warstwach ocieplenia. Warto też pamiętać, że dobre wykonanie tej warstwy ułatwia serwisowanie i przedłuża żywotność całego tarasu.
Schematy przekrojów tarasów i dachów płaskich często sprawiają trudność, bo warstwy są bardzo podobne wizualnie, a każda z nich ma inną funkcję techniczną. Sporo osób intuicyjnie wskazuje na warstwy położone bliżej powierzchni, sugerując się skojarzeniami z hydroizolacją, albo myli parochron z paroizolacją czy warstwą hydroizolacyjną. To typowy błąd, bo w rzeczywistości każda z tych warstw ma inny moment, kiedy ‘wchodzi’ w ciągu technologicznym. Izolacja parochronna – często mylona z hydroizolacją – zawsze znajduje się od strony ciepłego pomieszczenia (tzw. strony wewnętrznej), czyli bliżej wnętrza budynku, jeszcze przed termoizolacją. Jej zadaniem jest zatrzymanie pary wodnej z wnętrza, zanim dotrze do warstw, gdzie mogłaby kondensować i powodować zawilgocenia oraz uszkodzenia termoizolacji. Wskazanie innych cyfr, np. 2, 4 czy 6, to najczęściej efekt mylenia warstw izolacyjnych między sobą, braku znajomości typowych schematów układania tych warstw lub po prostu przeoczenia, jak ważna jest bariera paroprzepuszczalna na tym etapie. W praktyce, jeśli zamienimy kolejność lub pomylimy funkcje tych warstw, skutkuje to poważnymi problemami eksploatacyjnymi – zawilgocenia, grzyb, utrata izolacyjności cieplnej czy nawet zniszczenie całego tarasu. Dlatego właśnie w projektowaniu i wykonawstwie zawsze trzeba kierować się nie tylko rysunkiem, ale i logiką działania poszczególnych materiałów, a także przepisami normowymi, jak PN-EN 13970, które bardzo precyzyjnie określają miejsce izolacji parochronnej w całym układzie. Z mojego doświadczenia wynika, że ignorowanie tej wiedzy kończy się zawsze kosztownymi naprawami.