Obraz 2 najlepiej pokazuje, jak termowizja wykrywa największe straty ciepła właśnie w obrębie oparcia belki stropowej na murze. Widać tam wyraźną, niebieską strefę o najniższej temperaturze, która otacza obszar łączenia tych dwóch elementów konstrukcyjnych. To jest charakterystyczny mostek termiczny, czyli miejsce, gdzie ciepło ucieka najszybciej. Praktyka pokazuje, że takie strefy są bardzo newralgiczne pod kątem energooszczędności budynku – tam, gdzie drewno lub beton opiera się bezpośrednio na murze i nie ma dobrej izolacji, zawsze występują straty cieplne. Z mojego doświadczenia wynika, że właśnie w tych miejscach pojawiają się potem zawilgocenia albo nawet grzyb, bo skrapla się tam para wodna. Według standardów branżowych, np. PN-EN ISO 6781, mostki cieplne powinny być minimalizowane poprzez odpowiednie zaprojektowanie i wykonanie izolacji. Warto pamiętać, że poprawna interpretacja obrazów termowizyjnych pozwala zaplanować remonty czy modernizacje, które realnie obniżają rachunki za ogrzewanie. Kamery termowizyjne są coraz częściej używane nie tylko przez fachowców, ale i przez świadomych inwestorów. Obraz 2 jest typowym przykładem, jak w praktyce „podgląda się” ucieczkę ciepła na stykach konstrukcyjnych.
W przypadku tego pytania łatwo jest się pomylić, bo obrazy termowizyjne bywają mylące, szczególnie gdy nie do końca zna się, jak wyglądają mostki cieplne na różnych elementach budynku. Na przykład na obrazie 1 widać narożnik ścian z wyraźnym spadkiem temperatury, jednak nie jest to miejsce oparcia belki stropowej na murze, tylko klasyczny mostek w narożu, co jest zupełnie inną sytuacją konstrukcyjną i cieplną. Typowym błędem jest utożsamianie wszelkich niebieskich lub zielonych miejsc na termogramie z największymi stratami ciepła – to nie zawsze tak działa, bo liczy się konkretna konstrukcja i sposób przenikania ciepła przez różne materiały. Obraz 3 przedstawia cały budynek w ujęciu ogólnym, co utrudnia identyfikację szczegółowych mostków cieplnych – tu można zobaczyć ogólne straty przez dach czy okna, ale nie przez oparcie belki stropowej, co jest bardzo wyspecjalizowanym przypadkiem. Natomiast obraz 4 skupia się na nadprożu i oknach, gdzie wprawdzie też mogą występować znaczne straty ciepła, jednak nie dotyczy to oparcia belki stropowej na murze. W praktyce branżowej przy ocenie strat ciepła szczególną uwagę zwraca się właśnie na detale konstrukcyjne, gdzie dwa różne materiały się stykają i brakuje odpowiedniej izolacji. Wielu początkujących myli mostki cieplne na oknach lub narożnikach z tymi, które występują na styku stropu i ściany. To zupełnie inne zagadnienia zarówno pod kątem projektowania, jak i późniejszej eksploatacji budynku. Dobre praktyki wskazują, żeby każdy przypadek analizować osobno i nie generalizować na podstawie samych kolorów na termogramie – bez znajomości konstrukcji łatwo wyciągnąć błędne wnioski. Największe straty ciepła związane z oparciem belek stropowych widoczne są tam, gdzie zimne materiały przecinają obszar izolacji – i to właśnie wyróżnia poprawną odpowiedź spośród pozostałych opcji.