Na przedstawionym zdjęciu widać charakterystyczną, lekko chropowatą i nierówną powierzchnię powstałą w wyniku natrysku specjalnej zaprawy ogniochronnej. To właśnie system natryskowy z zaprawy ogniochronnej jest jednym z najczęściej stosowanych rozwiązań do zabezpieczania konstrukcji stalowych przed działaniem wysokiej temperatury podczas pożaru. Ten sposób zabezpieczenia umożliwia uzyskanie jednolitej warstwy ochronnej nawet na bardzo skomplikowanych kształtach konstrukcyjnych, co w praktyce jest nie do przecenienia. Z mojego doświadczenia wynika, że takie zabezpieczenie świetnie sprawdza się tam, gdzie nie da się łatwo zastosować płyt czy innych materiałów osłonowych – np. przy dużych powierzchniach czy nietypowych detalach stalowych. Co ciekawe, zaprawy ogniochronne na bazie gipsu, cementu lub innych mineralnych składników są odporne nie tylko na ogień, ale i na uszkodzenia mechaniczne oraz działanie wilgoci (oczywiście w określonym zakresie). Standardy branżowe, takie jak PN-EN 13381-3 i PN-EN 13501-2, jasno określają wymagania dla tego typu zabezpieczeń. Warto też pamiętać, że poprawnie wykonany natrysk pozwala uzyskać klasę odporności ogniowej nawet do R120, co jest bardzo wysokim poziomem zabezpieczenia. Moim zdaniem to rozwiązanie jest zarówno praktyczne, jak i stosunkowo szybkie w aplikacji. Zdecydowanie warto znać ten system, szczególnie jeśli pracuje się przy większych inwestycjach budowlanych.
W kontekście zabezpieczeń ogniochronnych konstrukcji stalowych często pojawiają się różne propozycje, jednak nie wszystkie sprawdzają się w praktyce lub nie są zgodne z obowiązującymi standardami technicznymi. Farby pęczniejące, choć bardzo popularne, tworzą relatywnie cienką warstwę ochronną, która w kontakcie z wysoką temperaturą zaczyna pęcznieć i tworzyć izolacyjną pianę. Jednak efekt wizualny oraz struktura powierzchni po ich zastosowaniu znacząco różni się od tej widocznej na zdjęciu – farby tworzą raczej gładką, równą powłokę i nie mają tak grubej, nierównej faktury. Podobnie wygląda sprawa z płytami z wełny mineralnej. Owszem, stosuje się je do zabezpieczeń ogniochronnych ścian czy sufitów, a czasem również belek, ale zawsze są to prefabrykowane elementy mocowane mechanicznie lub klejone do konstrukcji. Na zdjęciu widać brak wyraźnych łączeń, narożników czy mocowań typowych dla płyt, za to grubość i faktura jednoznacznie sugerują natrysk. Z kolei niepalne płyty gipsowe zwykle stosowane są do obudowy konstrukcji stalowych, ale efekt końcowy jest całkiem inny – powierzchnie są równe, płaskie, a miejsca połączeń wykończone szpachlą. Częsty błąd to utożsamianie wizualnie każdego białego zabezpieczenia z płytą gipsową lub wełną, bo oba te materiały są powszechnie znane i łatwo dostępne. Tymczasem zabezpieczenia natryskowe są dużo bardziej wszechstronne, idealnie przylegają do nieregularnych powierzchni i pozwalają szybko osiągnąć wymaganą grubość izolacji, co jest zgodne z normami takimi jak PN-EN 13381-3. Często decydujący jest też czas wykonania i możliwość aplikacji na całą konstrukcję bez konieczności stosowania dodatkowych elementów montażowych – natrysk tutaj wygrywa praktycznie zawsze. Warto zawsze oceniać nie tylko materiał, ale też technologię wykonania zabezpieczenia.