Właściwe usztywnienie blach płaszczy gładkich to podstawa, jeśli chodzi o utrzymanie ich kształtu i trwałości konstrukcji. Zastosowanie rowków jako usztywnień na krawędziach styków podłużnych i poprzecznych wynika nie tylko z tradycji rzemieślniczych, ale też z praktycznych wymagań norm technicznych. Rowki, czyli wytłoczenia o odpowiednim kształcie i głębokości, pozwalają na znaczące zwiększenie sztywności elementu bez konieczności stosowania dodatkowego materiału. W praktyce blacharskiej takie usztywnienia stosuje się na przykład przy produkcji zbiorników, kanałów wentylacyjnych, obudów maszyn czy rozmaitych konstrukcji przemysłowych, gdzie ważna jest zarówno szczelność, jak i wytrzymałość na odkształcenia. Moim zdaniem, często się spotyka, że zwłaszcza przy cienkich blachach, właśnie rowki są jedynym sensownym sposobem na zabezpieczenie konstrukcji przed wyginaniem czy drganiami. Warto też pamiętać, że zgodnie z wytycznymi choćby norm PN-EN dotyczących obróbki blach, takie profilowanie styków musi być wykonane z zachowaniem dokładności i wymagań wytrzymałościowych. Co ciekawe, dobrze wykonane rowki potrafią też usprawnić późniejszy montaż czy konserwację płaszcza. W sumie, to taki detal, który robi dużą różnicę w praktyce zawodowej.
Wielu osobom, które dopiero zaczynają przygodę z blacharstwem, może się wydawać, że każde wzmocnienie czy usztywnienie krawędzi blachy będzie równie skuteczne. Stąd czasem pojawia się mylenie pojęć, jak np. koryta, strzępie czy zakłady. Koryta to specjalne profile, które rzeczywiście spotyka się w różnych konstrukcjach, ale raczej w kontekście prowadzenia przewodów, rur czy jako elementy samodzielnych kanałów, a nie jako usztywnienia styku blach płaszczy. Strzępie natomiast to raczej fragmenty blachy, często wykorzystywane przy połączeniach na zakład czy przy wykonywaniu złączy, jednak nie pełnią one funkcji usztywniającej krawędzie styków w tym konkretnym zastosowaniu. Zakłady, chociaż są bardzo powszechnym sposobem łączenia blach, polegają na zachodzeniu jednej blachy na drugą i mogą zapewniać szczelność połączenia czy ochronę przed korozją, ale nie wpływają na usztywnienie samych krawędzi tak skutecznie jak rowki. W praktyce, szczególnie przy dużych płaszczyznach, poleganie wyłącznie na zakładach prowadzi do tego, że blacha potrafi się wyginać lub drżeć pod wpływem obciążeń. Typowym błędem jest także przekonanie, że dowolny profil czy pogrubienie krawędzi załatwi sprawę sztywności, podczas gdy to właśnie rowki najlepiej rozpraszają naprężenia i zapobiegają deformacjom. Z moich obserwacji wynika, że brak znajomości tych subtelnych różnic to najczęstsza przyczyna błędnych decyzji przy projektowaniu czy wykonawstwie powłok blaszanych. Tylko precyzyjne dobranie metody usztywnienia do funkcji i warunków pracy zapewnia bezpieczeństwo i trwałość całej konstrukcji.