Dokładnie tak, odpowiedź 22,14 zł jest prawidłowa, bo dodanie 23% podatku VAT do ceny katalogowej 18,00 zł daje właśnie taki wynik. W praktyce branżowej bardzo ważne jest rozróżnianie ceny netto i ceny brutto — myślę, że wiele osób na początku kariery może się na tym złapać, szczególnie gdy pracuje się z dokumentacją producentów albo zamawia materiały do instalacji. Obliczenie jest raczej proste, ale bywa, że w pośpiechu robi się błąd. Wystarczy pomnożyć cenę katalogową przez 1,23 (czyli doliczyć 23% VAT): 18,00 zł × 1,23 = 22,14 zł. Tak się to liczy według polskich standardów kosztorysowania i zamówień. Moim zdaniem najlepiej od razu w głowie mieć, że podana cena katalogowa zwykle jest ceną netto, bo to standardowa praktyka w branży instalacyjnej, wentylacyjnej czy budowlanej. Warto wiedzieć, że podobne przeliczenia będą się pojawiały na każdym etapie wyceny — zarówno przy zamawianiu materiałów, jak i w rozliczeniach z inwestorem. Dobrą praktyką jest automatyczne przeliczenie VAT w kosztorysie, żeby uniknąć nieporozumień. Z mojego doświadczenia często spotykałem się z sytuacją, gdy ktoś podawał cenę netto jako końcową — a potem niespodzianka na fakturze. Oczywiście, warto pamiętać też o tym, żeby przy porównywaniu cen różnych producentów sprawdzać, czy podali kwotę netto czy brutto — to ułatwia negocjacje i planowanie budżetu.
Prawidłowe wyliczenie ceny końcowej w przypadku podania ceny netto i wymogu doliczenia podatku VAT jest jedną z absolutnych podstaw w branży technicznej, zwłaszcza podczas zamawiania elementów czy sporządzania kosztorysów. W tym zadaniu typowym błędem jest nieuwzględnienie, że VAT dolicza się jako procent od ceny netto, a nie odejmuje, nie zaokrągla na własną rękę albo nie szacuje „na oko”. Przykładowo, wybór wartości 23,86 zł czy 27,60 zł może wynikać z mechanicznego dodania złotówek zamiast procentów lub z błędnego podwojenia stawki VAT (czyli doliczania VAT dwa razy). W branży budowlanej i instalacyjnej często spotykam się z sytuacjami, gdzie ktoś błędnie zakłada, że wystarczy dodać 23 zł do 18 zł, co jest niestety częstym nieporozumieniem — VAT to nie stała kwota, lecz procent od aktualnej wartości. Z kolei wybór jeszcze wyższej sumy (np. powyżej 27 zł) bierze się czasem z niepoprawnego zsumowania cen kilku sztuk albo pomylenia cen jednostkowych z wartościami za większe opakowania. Warto w tym miejscu przypomnieć, że zgodnie z dobrymi praktykami branżowymi zawsze sprawdzamy, czy cena w katalogu zawiera VAT lub nie — i jeżeli nie zawiera, to doliczamy stawkę procentową poprzez mnożenie ceny netto przez 1,23. To podejście jest zgodne z polskimi i europejskimi standardami rozliczeń. Moim zdaniem bardzo często uczniowie i młodzi pracownicy w tej branży nieświadomie ulegają automatyzmowi, nie zwracając uwagi na dokładny sposób przeliczenia. Dla porządku — poprawne wyliczenie wygląda tak: 18,00 zł × 1,23 = 22,14 zł. Każda inna metoda prowadzi do błędnej interpretacji kosztów i może skutkować problemami przy rozliczeniach z klientem, dostawcą czy podczas kontroli kosztorysu. Warto pamiętać o tej zasadzie przy każdym kolejnym zamówieniu.