Elementy typu omega są naprawdę dobrym wyborem do budowy elastycznych konstrukcji wsporczych płaszcza ochronnego izolacji, zwłaszcza przy wentylatorach. Wynika to głównie z ich charakterystycznego kształtu, który nadaje im sprężystość i zapewnia możliwość kompensowania drgań, jakie pojawiają się podczas pracy urządzenia. Z mojego doświadczenia w branży wentylacyjnej wynika, że elementy typu omega świetnie spisują się tam, gdzie zależy nam na ochronie izolacji przed uszkodzeniami mechanicznymi i jednocześnie chcemy, by konstrukcja wsporcza była lekka, a nie sztywna i ciężka. Stosowanie takich rozwiązań jest zgodne z zaleceniami wielu producentów osłon i płaszczy ochronnych, jak również z wytycznymi norm dotyczących montażu izolacji technicznych (np. PN-EN 13403). Dzięki zastosowaniu elementów omega można łatwo dopasować konstrukcję nawet do nieregularnych powierzchni, a montaż jest szybszy i mniej uciążliwy. W praktyce spotyka się je zarówno przy wentylatorach kanałowych, jak i centralach wentylacyjnych, gdzie drgania i ruchy konstrukcji są szczególnie niebezpieczne dla ciągłości izolacji. Fajnym aspektem jest też to, że elementy te pozwalają uniknąć sztywnych przeniesień drgań na płaszcz ochronny, co wydłuża jego żywotność. Zdecydowanie warto znać i stosować to rozwiązanie w praktyce.
W przypadku konstruowania wsporników pod płaszcz ochronny izolacji przy wentylatorach często pojawia się pokusa, by użyć zwykłych stalowych prętów, kształtowników giętych albo płaskowników, bo wydają się solidne i łatwo dostępne. Niestety, takie podejście bywa mylące. Pręty stalowe, choć wytrzymałe, są zbyt sztywne i nie zapewniają odpowiedniej elastyczności konstrukcji – co w praktyce oznacza, że wszelkie drgania i ruchy wentylatora mogą być bezpośrednio przenoszone na płaszcz, doprowadzając do jego pęknięć lub odspajania się izolacji. Kształtowniki gięte i płaskowniki stalowe, choć czasem stosowane w innych typach konstrukcji, w tej sytuacji również się nie sprawdzają, bo nie mają możliwości tłumienia drgań. Nawet jeśli są wygodne w montażu i łatwo dostępne w warsztacie, po kilku miesiącach eksploatacji izolacja często wymaga napraw, co generuje koszty. Z mojego doświadczenia wynika, że to właśnie sztywność i brak sprężystości tych materiałów powodują większość problemów przy wentylatorach. Warto pamiętać, że dobre praktyki branżowe oraz zalecenia producentów systemów izolacji technicznych (np. wytyczne PN-EN 13403) jednoznacznie wskazują na potrzebę stosowania rozwiązań elastycznych – takich jak elementy typu omega. Ich specjalny kształt pozwala konstrukcji "pracować" razem z urządzeniem, chroniąc przy tym zarówno płaszcz ochronny, jak i samą izolację przed częstymi awariami. W praktyce, próby zastąpienia elementów omega czymś sztywnym są jednym z najczęstszych błędów popełnianych przez początkujących monterów. Moim zdaniem warto od razu przyswoić sobie tę zasadę – to po prostu się opłaca i ułatwia późniejszą eksploatację instalacji.