Redukcja to zdecydowanie ten element, który powinniśmy zastosować, gdy mamy do czynienia ze zmianą średnicy płaszcza ochronnego rurociągu. W praktyce, kiedy projektuje się rurociągi, bardzo często zachodzi konieczność zmiany przekroju, przykładowo przechodząc z większej średnicy na mniejszą lub na odwrót. Właśnie w takich sytuacjach stosuje się redukcje – są one specjalnie zaprojektowane, żeby bezpiecznie i zgodnie ze sztuką połączyć dwa odcinki o różnych średnicach. To rozwiązanie jest nie tylko wygodne, ale też zgodne z normami, np. PN-EN 10253 czy PN-EN 13480, które wyraźnie wskazują na ten element w przypadku zmiany średnicy. Dla mnie, jako osoby mającej już kilka realizacji na koncie, redukcja to po prostu podstawa – nie wyobrażam sobie robienia takiej zmiany przez inne kształtki, bo to może prowadzić do nieszczelności albo zawirowań przepływu. Warto też wiedzieć, że redukcje występują w wersjach koncentrycznych i ekscentrycznych, co daje jeszcze większe możliwości dostosowania do konkretnej instalacji. Kolejną zaletą jest to, że dzięki zastosowaniu właściwej redukcji ograniczamy ryzyko powstawania naprężeń czy uszkodzeń mechanicznych w dłuższym okresie użytkowania. Takie rozwiązanie po prostu się sprawdza w praktyce, zarówno na budowie, jak i w dokumentacji technicznej.
W przypadku zmiany średnicy płaszcza ochronnego rurociągu wybór odpowiedniego elementu łączącego jest kluczowy dla zachowania szczelności i bezpieczeństwa instalacji. Często jednak pojawia się mylne przekonanie, że trójnik, kolano czy króciec mogą spełnić taką funkcję. Trójnik raczej służy do rozgałęzienia przepływu na dwie różne linie, pozwala na podłączenie dodatkowego przewodu, ale nie zmienia średnicy głównego przepływu – jego zadaniem jest rozdzielenie albo połączenie mediów. Kolano natomiast służy wyłącznie do zmiany kierunku prowadzenia rurociągu, czyli na przykład do skręcania instalacji pod kątem 90° czy 45°. Nie ma ono żadnego wpływu na średnicę rury, więc zastosowanie kolana do redukcji wymiarów byłoby po prostu błędem projektowym. Króciec to z kolei element pozwalający na wprowadzenie bocznego przyłącza lub zamontowanie armatury, np. zaworu – też nie służy do przejścia pomiędzy różnymi średnicami. W praktyce, próby stosowania tych kształtek zamiast redukcji mogą prowadzić do poważnych problemów, takich jak nieszczelności, zawirowania przepływu czy nawet awarie całej instalacji. Warto pamiętać, że zgodnie ze standardami branżowymi oraz doświadczeniem wielu instalatorów, tylko redukcja została zaprojektowana do tego, aby w sposób płynny i bezpieczny przejść z jednej średnicy na drugą. Moim zdaniem najczęstszym błędem jest właśnie utożsamianie funkcji, jakie mają poszczególne kształtki – a to często wynika z braku praktycznej styczności z konkretnymi zadaniami na instalacji. Dlatego tak ważne jest, by dobrze rozróżniać zastosowania tych elementów, bo to przekłada się na poprawność i trwałość całej konstrukcji.