Element zaznaczony znakiem zapytania to właśnie element elastyczny, co w praktyce oznacza, że jego zadaniem jest kompensowanie drobnych ruchów, drgań czy odkształceń całej konstrukcji wsporczej płaszcza ochronnego izolacji. Taki element pozwala na bezpieczne i stabilne zamocowanie płaszcza izolacji, szczególnie tam, gdzie mogą występować różnice temperatur lub naprężenia mechaniczne. Branżowe standardy, np. normy PN-EN odnoszące się do izolacji przemysłowych, wyraźnie wskazują na konieczność stosowania elementów elastycznych w punktach newralgicznych – właśnie po to, żeby uniknąć uszkodzeń zarówno samego płaszcza, jak i izolacji pod spodem. Z mojego doświadczenia wynika, że brak takiego elastycznego komponentu często prowadzi do mikropęknięć lub nawet całkowitego rozszczelnienia systemu. Współczesne systemy izolacyjne, zwłaszcza w instalacjach przemysłowych, coraz częściej korzystają z różnych typów uszczelek, podkładek czy wręcz specjalnych mat elastycznych. Pozwala to na zachowanie szczelności i trwałości systemu nawet przy wielokrotnych cyklach rozgrzewania i chłodzenia. Krótko mówiąc, bez elastycznego elementu – w tym miejscu płaszcz po prostu nie spełniałby swojej roli ochronnej.
Wybór odpowiedzi takich jak szpilka, odstępnik czy listwa profilowa wynika najczęściej z mylnego skojarzenia elementów konstrukcyjnych używanych w systemach izolacji przemysłowych. Każdy z tych komponentów ma swoje ściśle określone funkcje, jednak nie odpowiada za kompensowanie ruchów czy odkształceń miejscowych, które mogą występować w obrębie płaszcza ochronnego izolacji. Szpilka pełni głównie rolę mocującą – służy do przytwierdzania warstw izolacyjnych do powierzchni, ale nie zapewnia żadnej elastyczności ani nie tłumi drgań. Często spotykam się z opinią, że odstępnik mógłby pełnić tę funkcję, lecz jest to tylko element gwarantujący prawidłową odległość pomiędzy warstwami lub konstrukcją wsporczą a powierzchnią izolowaną – nie przenosi on obciążeń dynamicznych, nie zabezpiecza przed przemieszczeniami termicznymi. Listwa profilowa natomiast jest wykorzystywana do wykończenia lub wzmocnienia krawędzi płaszcza, ale nie kompensuje ruchów, nie tłumi naprężeń. W praktyce, jeżeli w newralgicznym miejscu systemu izolacyjnego nie zastosujemy elementu elastycznego, bardzo łatwo może dojść do uszkodzenia zarówno mechanicznego, jak i termicznego. Typowym błędem jest też założenie, że każdy metalowy element konstrukcyjny nada się do tłumienia drgań czy kompensowania ruchu – w rzeczywistości wymaga to materiałów lub rozwiązań o zupełnie innych właściwościach, np. gumowych uszczelek, podkładek czy specjalnych przekładek. W nowoczesnych instalacjach przemysłowych coraz większy nacisk kładzie się właśnie na stosowanie elementów elastycznych w kluczowych punktach, co jest zgodne z wytycznymi norm międzynarodowych i dobrymi praktykami inżynierskimi. Z mojego punktu widzenia, ignorowanie tej kwestii to jeden z głównych powodów przedwczesnych awarii płaszczy ochronnych.