Cęgi to narzędzie, które naprawdę często spotyka się przy pracach związanych z izolacją techniczną, szczególnie tam, gdzie trzeba ciąć, zaginać albo obrabiać blachę czy inne elementy osłonowe. Ich charakterystyczna budowa – masywne, dość szerokie szczęki oraz solidna rękojeść – pozwala na precyzyjne i mocne chwytanie materiału, nawet wtedy, gdy jest on grubszy lub wymaga dużej siły nacisku. Moim zdaniem, trudno je pomylić z czymś innym, zwłaszcza podczas pracy w terenie, gdy liczy się pewność i efektywność. Cęgi są głównie wykorzystywane przez monterów izolacji do wykonywania wszelkiego rodzaju nacięć, cięć oraz wyginania blachy na rurach, kanałach czy zbiornikach. Często widuje się je też w warsztatach blacharskich. Zgodnie ze standardami branżowymi (np. normy dotyczące wykonywania izolacji technicznych oraz montażu pokryć blaszanych), używanie odpowiednich narzędzi, takich jak cęgi, przekłada się na jakość i trwałość wykonanych osłon. Dobre praktyki mówią, żeby zawsze dobierać narzędzie do konkretnej czynności, a cęgi, dzięki swojej uniwersalności, są tu naprawdę niezastąpione. Ciekawostka: cęgi mają różne odmiany, np. do cięcia, do gięcia czy nawet do zaginania krawędzi, co pozwala jeszcze lepiej dopasować je do zaplanowanej pracy.
Często zdarza się, że osoby mniej doświadczone mylą narzędzia ręczne o zbliżonym wyglądzie lub funkcji, szczególnie gdy chodzi o prace przy izolacjach technicznych. W praktyce jednak każde z tych narzędzi ma swoje, dość precyzyjnie określone zastosowanie i konstrukcję. Kleszcze kojarzą się głównie z pracami ślusarskimi, gdzie chodzi o wyciąganie gwoździ czy przytrzymywanie różnych detali – raczej nie nadają się do precyzyjnego cięcia czy formowania blachy, bo ich szczęki nie są przystosowane do takich obciążeń i ruchów. Kombinerki to narzędzie uniwersalne, które sprawdza się przy prostych pracach montażowych, skręcaniu drutów albo dokręcaniu nakrętek, ale ich konstrukcja nie pozwala na precyzyjne cięcie blach czy wykonywanie specjalistycznych zagięć stosowanych w izolacjach. Szczypce natomiast są bardzo szeroką kategorią narzędzi - od precyzyjnych modeli dla elektroników aż po cięższe wersje dla hydraulików, ale podobnie jak kombinerki, nie mają tej masywności i specyfiki budowy, która pozwoliłaby im skutecznie pracować z grubą blachą i materiałami używanymi do osłon izolacyjnych. Moim zdaniem najczęstszy błąd to właśnie utożsamianie narzędzi o podobnym wyglądzie, ale innym przeznaczeniu – widać to szczególnie na początku nauki zawodu. W każdej profesjonalnej firmie zajmującej się izolacjami technicznymi, stosowanie cęgów jest standardem, bo to narzędzie najbardziej uniwersalne i wytrzymałe w tego typu zadaniach. Jeśli zależy nam na bezpieczeństwie i jakości wykonania, trzeba dokładnie rozróżniać te narzędzia i stosować zgodnie z ich przeznaczeniem, zgodnie z branżowymi wytycznymi i praktyką zawodową.