W przypadku konstrukcji wsporczych, największym wyzwaniem jest zabezpieczenie materiałów izolacyjnych, które są mało odporne na ściskanie. To właśnie siły ściskające powodują trwałe odkształcenia, uszkodzenia struktury czy nawet zniszczenie izolacji. Często spotyka się to w praktyce przy izolacjach cieplnych na rurociągach czy zbiornikach, gdzie nacisk elementów konstrukcyjnych, własnego ciężaru czy na przykład klamer mocujących powoduje, że słabszy materiał izolacyjny się ugniata, traci swoje właściwości termiczne lub po prostu się rozchodzi. Dlatego według dobrych praktyk branżowych, jak choćby wytycznych normy PN-EN 14303 dotyczącej izolacji technicznych, stosuje się specjalne konstrukcje wsporcze, które przenoszą obciążenia mechaniczne, by chronić samą izolację przed bezpośrednim ściskaniem. Przykładem może być zastosowanie specjalnych podkładek, przęseł dystansowych lub elementów rozkładających nacisk na większą powierzchnię — wszystko po to, by izolacja nie została sprasowana i nie straciła swoich właściwości. Takie podejście jest szczególnie ważne na długich odcinkach rurociągów, gdzie ciężar materiałów lub elementów mocujących mógłby spowodować stopniowe zniszczenie izolacji. Moim zdaniem, zrozumienie tej kwestii to podstawa dla każdego, kto chce dobrze wykonywać prace izolacyjne zgodnie ze sztuką i standardami.
Często można spotkać się z przekonaniem, że największym zagrożeniem dla materiału izolacyjnego są takie czynniki jak ścieranie, ślizganie czy nawet procesy technologiczne jak hartowanie. Jednak w praktyce budowlanej i instalacyjnej są to kwestie drugorzędne, a czasem wręcz nieistotne dla funkcji konstrukcji wsporczej. Ścieranie dotyczy raczej powierzchni narażonych na ruch, tarcie lub mechaniczne uszkodzenia – na przykład w maszynach, systemach transportowych czy przy intensywnym ruchu pieszym, a nie w przypadku statycznych materiałów izolacyjnych na rurociągach czy zbiornikach. Ślizganie mogłoby mieć znaczenie teoretycznie na bardzo gładkich powierzchniach, ale wtedy stosuje się raczej inne metody zabezpieczenia, na przykład taśmy antypoślizgowe lub kleje, a nie konstrukcje wsporcze. Z kolei hartowanie to proces obróbki cieplnej stali lub innych metali, zupełnie nie związany z materiałami izolacyjnymi — te z reguły nie podlegają takim procesom, bo straciłyby swoje właściwości izolacyjne. Typowym błędem myślowym jest patrzenie na izolację wyłącznie przez pryzmat jej wytrzymałości powierzchniowej lub odporności na ruch, pomijając fakt, że kluczowe zagrożenie to odkształcenia spowodowane naciskiem, czyli ściskaniem. W rzeczywistości to właśnie siły ściskające są najgroźniejsze dla większości izolacji technicznych, bo powodują trwałą deformację materiału, a tym samym pogorszenie lub utratę jego funkcji. Z mojego doświadczenia wynika, że świadome projektowanie konstrukcji wsporczych powinno zaczynać się właśnie od analizy nośności i podatności na ściskanie, zgodnie z ogólnie przyjętymi normami i praktykami branżowymi.