Wybór wiertła numer 3 to zdecydowanie najlepsza opcja do wykonywania otworów pod nity w aluminium. Takie wiertło, najczęściej wykonane ze stali szybkotnącej (HSS), jest przeznaczone typowo do obróbki metali, w tym właśnie aluminium. Jego geometria – odpowiedni kąt natarcia oraz precyzyjna spirala – pozwala na skuteczne i czyste wiercenie, bez zadziorów czy deformacji krawędzi otworu. Z mojego doświadczenia wynika, że odpowiednio dobrane wiertło do metalu znacznie minimalizuje ryzyko powstawania mikropęknięć albo zacięć, co ma kluczowe znaczenie szczególnie wtedy, gdy później montujemy nity – otwory muszą być gładkie i mają dokładnie trzymać wymiar. W branży lotniczej czy budowlanej taki wybór to wręcz obowiązek, bo od jakości otworu zależy wytrzymałość połączenia. Warto też wiedzieć, że według norm PN-EN ISO najlepiej stosować wiertła o kącie wierzchołkowym ok. 118°, ponieważ ułatwia to centrowanie i poprawia odprowadzenie wiórów miękkiego aluminium. Często stosuje się też smarowanie, żeby jeszcze bardziej wydłużyć żywotność wiertła i uzyskać idealnie gładką powierzchnię. Odpowiednie narzędzie to podstawa każdej dobrej roboty, a praktyka naprawdę szybko pokazuje różnicę!
W praktyce bardzo często spotyka się błędne przekonanie, że każde wiertło można użyć do aluminium, jeśli tylko ma odpowiedni rozmiar. Niestety, wybierając wiertła przeznaczone do betonu lub kamienia – które można rozpoznać po charakterystycznym ostrzu z wlutowaną płytką widiową (widoczne na zdjęciach 1 i 2) – ryzykujemy nie tylko uszkodzeniem materiału, ale także szybkim zniszczeniem samego wiertła. Tego typu narzędzia są zoptymalizowane pod udar i twarde materiały mineralne, przez co w kontakcie z miękkim aluminium ich geometria po prostu się nie sprawdzi. Są zbyt tępe, żeby precyzyjnie ciąć metal i mogą zostawić postrzępione krawędzie, a nawet zdeformować otwór. Z kolei narzędzie z końcówką przypominającą wiertło do drewna (widoczne na czwartym zdjęciu) posiada ostrą prowadnicę na czole, która nie jest przeznaczona do metalu – w aluminium może się ona od razu stępić albo nawet zakleszczyć. Typowym błędem myślowym jest też założenie, że „byleby się kręciło, to wywierci”, jednak branżowe standardy wyraźnie rozgraniczają narzędzia pod kątem obrabianego materiału. Dobre praktyki inżynierskie i normy, jak PN-EN ISO, jasno precyzują użycie wierteł HSS do obróbki aluminium – mają one odpowiedni kąt ostrza, spiralę i wykonanie, które gwarantują czysty otwór, co przy nitowaniu jest kluczowe. Nieodpowiedni wybór narzędzia może prowadzić do powstawania zadziorów, trudności w osadzeniu nita, a nawet do odpadania nitów w trakcie eksploatacji. Moim zdaniem, lepiej poświęcić chwilę na dobranie właściwego wiertła niż potem poprawiać źle wykonane otwory czy wymieniać zużyte narzędzia.