Tworzywo drewnopochodne zdecydowanie nie nadaje się do wykonywania płaszczy ochronnych sieci ciepłowniczych, i to z kilku powodów. Po pierwsze, materiały drewnopochodne łatwo wchłaniają wilgoć, co prowadzi do ich degradacji, pęcznienia i rozwarstwiania. Moim zdaniem to jest największy problem – wyobraź sobie, jak taki płaszcz po kilku sezonach grzewczych po prostu zaczyna gnić lub rozpadać się od środka. Standardy branżowe, na przykład wytyczne Polskiego Związku Przemysłu Ciepłowniczego, wyraźnie wskazują na użycie materiałów niepodatnych na korozję oraz o wysokiej trwałości w środowisku wilgotnym i zmiennych temperaturach. Z praktycznego punktu widzenia, płaszcze ochronne mają za zadanie zabezpieczać rurociągi przed uszkodzeniami mechanicznymi, wpływem czynników atmosferycznych, a także przed wilgocią i zanieczyszczeniami. Tworzywa drewnopochodne nie spełniają tych wymagań – nie są odporne na korozję biologiczną, nie mają odpowiedniej szczelności i, szczerze mówiąc, bardzo szybko tracą swoje właściwości mechaniczne na powietrzu i pod ziemią. Dlatego w praktyce nikt poważny nie stosuje takich materiałów do zabezpieczania sieci ciepłowniczych. Zdecydowanie lepiej sprawdzają się tu stal nierdzewna, stal ocynkowana czy wytrzymałe tworzywa sztuczne, które są odporne na wilgoć oraz mają znacznie dłuższą żywotność. W sumie – taka odpowiedź to czysta praktyka i zgodność z zasadami branżowymi.
Patrząc na dobór materiałów do płaszczy ochronnych dla sieci ciepłowniczych, warto zdać sobie sprawę, jakie wymagania stawia się takim konstrukcjom. Kluczowe aspekty to wytrzymałość mechaniczna, odporność na korozję, szczelność i trwałość w długim okresie eksploatacji. Stal nierdzewna bez wątpienia jest jednym z najlepszych materiałów do tego zastosowania – jest odporna na korozję, wytrzymała i długo zachowuje swoje właściwości nawet w trudnych warunkach atmosferycznych czy podziemnych. Podobnie stal ocynkowana – choć ta druga ma pewne ograniczenia, na przykład może w jakimś stopniu ulegać korozji w agresywnym środowisku lub przy uszkodzeniu powłoki cynkowej, to jednak w praktyce i tak jest powszechnie używana w wielu instalacjach. Tworzywa sztuczne też często się wykorzystuje, szczególnie polietylen czy polipropylen, bo są odporne na działanie wody i większości chemikaliów, nie korodują i są dość łatwe w obróbce. Takie materiały są praktyczne przy prefabrykowanych izolacjach rur preizolowanych. Dużym błędem jest jednak przekonanie, że tworzywa drewnopochodne mogą konkurować z pozostałymi – to materiał, który nie radzi sobie ani z wilgotnością, ani z obciążeniami mechanicznymi, ani z biodegradacją. Typowe nieporozumienie polega na tym, że skoro drewno samo w sobie czasem stosuje się do różnych konstrukcji, to jego pochodne można użyć wszędzie – niestety, w sieciach ciepłowniczych to nie przejdzie. Praktyka pokazuje, że wszelkie płyty OSB, MDF czy inne podobne, pod wpływem wody i zmian temperatury bardzo szybko się niszczą i po prostu nie są w stanie zapewnić ochrony przez wymagany czas. W oparciu o branżowe normy i zalecenia, stosowanie materiałów drewnopochodnych jako płaszczy ochronnych jest wykluczone, bo generuje ryzyko awarii i przedwczesnej utraty szczelności całego systemu.