Krawędziarki to właśnie maszyny, które są przeznaczone do maszynowego gięcia blach. W branży bardzo często spotyka się je pod nazwą prasy krawędziowe. Cały proces polega na tym, że blacha umieszczana jest na krawędzi dolnej matrycy, a górny stempel, pod wpływem nacisku, wygina materiał do żądanego kąta. Bardzo często korzysta się z krawędziarek CNC – są one precyzyjne, pozwalają na powtarzalność gięć i automatyzację produkcji. To mega ważne, bo w produkcji seryjnej liczy się dokładność i szybkość, a ręczne gięcie nie daje takich możliwości. Do tego krawędziarki umożliwiają gięcie różnego rodzaju blach – można je stosować zarówno do cienkich, jak i grubszych arkuszy. Z mojego doświadczenia wynika, że bez krawędziarki trudno byłoby osiągnąć odpowiednią jakość i powtarzalność w przemyśle blacharskim, zwłaszcza w produkcji elementów obudów, szaf sterowniczych albo części samochodowych. Normy branżowe też jasno określają, że do gięcia precyzyjnego i seryjnego powinno się wykorzystywać właśnie te maszyny, bo zapewniają kontrolę parametrów i bezpieczeństwo pracy. Fajnie też wiedzieć, że dzięki możliwościom programowania można bardzo łatwo zmieniać serie produkcyjne bez mechanicznego przezbrajania maszyny – wszystko odbywa się z poziomu panelu sterującego. W skrócie: jak gięcie blachy na poważnie, to tylko krawędziarka.
Wybór odpowiedniego rodzaju maszyny do obróbki blachy jest kluczowy, bo każda z nich ma zupełnie inne zadania i zasady działania. Giętarki trzpieniowe są świetne do gięcia rur i prętów – tam, gdzie trzeba uzyskać precyzyjne łuki, a nie ostre zagięcia na płaskim materiale. To nie jest sprzęt do blach, bo ich konstrukcja opiera się na gięciu wokół trzpienia, co po prostu nie sprawdza się w przypadku płaskich arkuszy. Giętarki kuszowe z kolei też mają inne zastosowania – zwykle służą do wykonywania bardziej złożonych kształtów z prętów, czasem do prostych łuków, ale znowu, nie do typowego gięcia blach po linii prostej pod kątem. Często widzę, że osoby początkujące mylą te maszyny, bo po nazwie może się wydawać, że „giętarka” to zawsze maszyna do blach. To niestety spory błąd – technologia i geometria gięcia blach to temat sam w sobie. Prościarki natomiast mają jeszcze inne zadanie: one służą do prostowania blach i prętów, czyli eliminowania wygięć i falistości, które mogą powstać np. podczas walcowania czy magazynowania materiału. Niektórzy myślą, że skoro da się blachę wyprostować, to równie dobrze można ją zagiąć, ale to zupełnie inne procesy i siły działające na materiał. W praktyce, stosowanie niewłaściwej maszyny do gięcia blach może prowadzić do powstawania wad, pęknięć albo po prostu niemożności wykonania zadania. Zamiast kombinować z przeróbkami, lepiej trzymać się sprawdzonych rozwiązań – i właśnie dlatego w zakładach, które stawiają na jakość, używa się krawędziarek. One gwarantują precyzję, powtarzalność i bezpieczeństwo pracy, zgodnie z obowiązującymi normami. Z mojego doświadczenia wynika, że znajomość tej różnicy pozwala uniknąć kosztownych pomyłek i pozwala lepiej rozumieć, jak dobierać sprzęt do konkretnych operacji blacharskich.