W przypadku stożkowych lub mimośrodowych redukcji płaszcza, założenie pierścieni na obu końcach to absolutna podstawa. Pierścienie pełnią tu kluczową funkcję – nie tylko usztywniają konstrukcję, ale też umożliwiają prawidłowe połączenie redukcji z innymi elementami rurociągu czy płaszcza. Dzięki nim całość zachowuje szczelność oraz wytrzymałość na obciążenia mechaniczne, zwłaszcza przy pracy pod ciśnieniem. Z mojego doświadczenia wynika, że montaż bez pierścieni często prowadzi do powstawania odkształceń, a nawet uszkodzeń przy dłuższej eksploatacji. Przemysł chemiczny, spożywczy czy energetyka wyraźnie określają w swoich normach, np. PN-EN czy ASME, że stosowanie pierścieni to nie widzimisię, tylko realny wymóg bezpieczeństwa i trwałości instalacji. Co więcej, pierścienie to taki element, który pozwala na łatwiejsze spawanie i daje pewność, że podczas pracy nie pojawią się niekontrolowane przecieki. Często spotyka się też, że w przypadku modernizacji starej instalacji, brak tych pierścieni znacznie utrudnia dalsze prace montażowe. Dobrą praktyką jest również stosowanie pierścieni z materiału identycznego jak reszta płaszcza, żeby uniknąć korozji galwanicznej. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie profesjonalnego montażu redukcji bez solidnych pierścieni – to taki branżowy standard, który ratuje skórę przy odbiorach technicznych.
Kiedy rozważamy sposoby montażu redukcji stożkowych lub mimośrodowych w płaszczu, warto na chwilę zatrzymać się przy logice stojącej za wyborem poszczególnych rozwiązań. Czasem można pomyśleć, że dobrym pomysłem będzie założenie korków – przecież zamykają one otwory, ale w praktyce zupełnie nie spełniają funkcji konstrukcyjnych ani nie usztywniają końców redukcji. Korki używa się raczej do tymczasowego zabezpieczania rur, a nie do stałych połączeń. Podobnie kołnierze – wiele osób myli je z pierścieniami, bo oba elementy bywają okrągłe i montowane na końcach rur. Jednak kołnierze służą do rozłącznych połączeń rurowych, a nie do wzmacniania brzegów redukcji – ich budowa i przeznaczenie są zupełnie inne. Z kolei zawleczki to wyroby typowo zabezpieczające, wykorzystywane np. do blokowania elementów przed niekontrolowanym odkręceniem, ale w żadnym wypadku nie stanowią wzmocnienia obwodowego dla cienkościennych elementów płaszcza czy redukcji. Moim zdaniem, największy błąd to mylenie funkcji poszczególnych detali – łatwo założyć, że skoro coś można zamocować na końcu, to się nadaje, ale inżynieria przemysłowa wymaga precyzji. Redukcje, szczególnie stożkowe i mimośrodowe, są narażone na odkształcenia i zjawiska zmęczeniowe, szczególnie w instalacjach ciśnieniowych. Brak odpowiedniego pierścienia skutkuje powstawaniem miejscowych naprężeń i prowadzi do szybkiego zużycia czy nawet awarii. Standardy takie jak PN-EN 13480 oraz wytyczne producentów urządzeń zawsze podkreślają, jak istotne jest zachowanie geometrii i sztywności tych elementów. Łatwo też przecenić uniwersalność kołnierzy lub korków, jednak ich zastosowanie w tej konkretnej sytuacji jest po prostu niezgodne z dobrą praktyką i często prowadzi do błędów montażowych, które później trudno naprawić. Warto więc zawsze upewnić się, że na końcach redukcji stożkowych czy mimośrodowych w płaszczach stosujemy dokładnie pierścienie – tylko one zapewniają właściwe wsparcie i trwałość całej instalacji.