Na ilustracji widzimy proces nitowania, czyli łączenia elementów za pomocą nitów. To klasyczna technika wykorzystywana zwłaszcza w konstrukcjach metalowych – mostach, halach przemysłowych, warsztatach, a nawet przy budowie kadłubów statków czy samolotów. Nitowanie jest przykładem połączenia nierozłącznego, co oznacza, że jeśli już coś połączymy nitem, to rozebranie tego bez zniszczenia elementów nie jest praktycznie możliwe. Na rysunku widać, jak najpierw nit przechodzi przez otwory w łączonych blachach, potem jest rozklepywany młotkiem lub narzędziem mechanicznym, a z drugiej strony formuje się tzw. zakuwkę. Dzięki temu oba elementy są trwale, sztywno i niezawodnie połączone na długie lata. W praktyce nitowanie zapewnia bardzo dobrą wytrzymałość na rozciąganie oraz ścinanie, co jest kluczowe w konstrukcjach narażonych na duże obciążenia – tu żadna śruba czy kołek nie wytrzymałby tyle czasu. Moim zdaniem ta technika, choć trochę już wyparta przez spawanie czy śruby, cały czas ma swoje miejsce tam, gdzie niezawodność jest najważniejsza. Zwróć uwagę, że zgodnie z normami branżowymi jak PN-EN ISO 14589, dobrze wykonane nitowanie gwarantuje odporność na wibracje i zmęczenie materiału.
Pojawiają się często nieporozumienia, jeśli chodzi o rodzaje połączeń nierozłącznych w konstrukcjach wsporczych. Na rysunku przedstawiono fazy wykonywania nitowania, a nie śrubowania, łączenia kołkami czy blachowkrętami. W praktyce śruby są elementami połączeń rozłącznych – pozwalają na wielokrotny montaż i demontaż, co zupełnie nie wpisuje się w założenia pokazanych operacji. Podczas łączenia za pomocą śrub nie występuje mechaniczne rozklepywanie ani formowanie zakuwki – śruba jest po prostu dokręcana z odpowiednią siłą i można ją poluzować w razie potrzeby. Kołki z kolei to łączniki używane raczej do precyzyjnego pozycjonowania elementów, często w połączeniu z innymi rodzajami mocowań. Sam montaż kołka nie wymaga tak zaawansowanego procesu, jak prezentowany na grafice – tutaj nie ma mowy o rozklepywaniu czy trwałym deformowaniu. No i na końcu blachowkręty – one służą głównie do mocowania cienkich blach, drewna lub płyt gipsowych, zwykle w zastosowaniach, gdzie łatwy demontaż jest atutem. Nie zapewniają one tak trwałego i odpornego na drgania połączenia, jak nity. Często myli się je z nitami przez podobieństwo zewnętrzne, ale sposób działania i zastosowanie są zupełnie inne. Z mojego doświadczenia wynika, że takie błędne skojarzenia biorą się z braku praktyki warsztatowej – teoria swoje, a praktyka swoje. Prawidłowe rozpoznanie procesu nitowania ma ogromne znaczenie, bo od tego zależy bezpieczeństwo i trwałość konstrukcji zgodnie z normami PN-EN i wytycznymi branżowymi.