Odstępy pomiędzy konstrukcjami wsporczymi na izolowanych urządzeniach czy rurociągach faktycznie powinny wynosić około 1 metra. To wynika zarówno z przepisów branżowych, jak i praktycznych obserwacji podczas montażu instalacji. Chodzi tutaj przede wszystkim o zapewnienie odpowiedniego podparcia i ochronę przed zginaniem czy niekontrolowanym ugięciem rur, zwłaszcza na odcinkach, gdzie zastosowana jest izolacja termiczna. Z mojego doświadczenia – jeśli damy podpory rzadziej, izolacja może się odkształcać, tworzyć mostki termiczne albo nawet pękać, co potem wymaga kosztownych napraw. Kluczowe jest też to, że krótsze odstępy wsporów minimalizują ryzyko powstawania luzów i degradacji materiału izolacyjnego. W wielu normach, np. PN-EN 13480 czy wytycznych branży HVAC, podaje się właśnie 1 metr jako optymalny kompromis między kosztami a bezpieczeństwem i trwałością. Prawidłowe rozmieszczenie wsporników bardzo ułatwia późniejszą eksploatację, bo rura mniej ‘pracuje’, nie ma drgań i awarii. Warto pamiętać, że w praktyce, przy niektórych materiałach czy średnicach rur, te odległości mogą być nieco mniejsze, ale 1 metr to taki standardowy punkt odniesienia.
Stosowanie większych odstępów niż 1 metr pomiędzy konstrukcjami wsporczymi na izolowanych urządzeniach lub rurociągach często prowadzi do poważnych problemów technicznych. Wiele osób zakłada, że skoro rurociąg wydaje się sztywny albo izolacja jest mocna, można pozwolić sobie na większy rozstaw, np. 2, 3 czy nawet 4 metry. To mylne podejście wynika najczęściej z chęci oszczędności na materiałach lub niewłaściwego przełożenia rozwiązań z nieizolowanych instalacji na izolowane. W rzeczywistości dłuższe odcinki bez podparcia powodują odkształcenia zarówno rury, jak i samej izolacji – szczególnie przy zmianach temperatury, gdy materiały rozszerzają się i kurczą. Efektem są uszkodzenia, pękanie osłon, powstawanie mostków termicznych i szybsze zużycie całego systemu. Zbyt rzadko rozmieszczone podpory to też większe ryzyko lokalnych przeciążeń, które mogą prowadzić do awarii zawiesia albo nawet całej instalacji w krytycznych miejscach. W praktyce branżowej, zgodnie z normami takimi jak PN-EN 13480 i dobrymi praktykami HVAC, nawet jeśli rura wydaje się lekka, konstrukcje wsporcze powinny być rozmieszczane co około 1 metr. Zbyt duże odstępy to typowy błąd początkujących monterów, którzy nie mają jeszcze doświadczenia z rzeczywistą eksploatacją rurociągów. Moim zdaniem, jeśli próbujemy rozciągnąć podpory na 2 metry lub więcej, bardzo szybko pojawią się problemy zarówno estetyczne, jak i techniczne. Warto więc trzymać się sprawdzonych wytycznych nawet, jeśli na pierwszy rzut oka wydaje się to nadmierną ostrożnością – na dłuższą metę to się po prostu opłaca.