Oznaczenie numerem 1 na rysunku wskazuje na średnicę gwintu, co w przypadku doboru wkrętów do płaszcza ochronnego jest absolutnie kluczowe. Średnica gwintu decyduje o tym, jak solidnie wkręt zakotwiczy się w materiale, a tym samym o wytrzymałości całej konstrukcji. Z mojego doświadczenia, jeśli źle dobierzemy średnicę gwintu – za mały wkręt nie będzie trzymał, za duży może uszkodzić materiał, szczególnie w cienkich blachach czy płytach elewacyjnych. W branży budowlanej oraz według PN-EN ISO 7042 i innych norm, określanie średnicy gwintu jest pierwszym krokiem doboru mocowania. Prawidłowo dobrana średnica zapewnia odpowiednią nośność i minimalizuje ryzyko wyrwania bądź obluzowania wkręta podczas eksploatacji. Przykładowo, przy montażu płyt warstwowych na elewacji, zawsze sprawdzamy zalecenia producenta co do minimalnej i maksymalnej średnicy gwintu, by nie naruszyć warstwy ochronnej ani nie stworzyć nieszczelności. Często spotykam się z sytuacjami, gdzie ktoś skupia się na długości wkręta czy kształcie łba, a zapomina o średnicy gwintu – to niestety prosta droga do problemów podczas użytkowania. Moim zdaniem, zawsze warto mieć pod ręką suwmiarkę i katalog techniczny, bo każdy producent może nieco inaczej oznaczać swoje produkty i łatwo się pomylić.
W praktyce bardzo łatwo pomylić się, wybierając parametr wkręta, który wydaje się ważny na pierwszy rzut oka, ale w rzeczywistości nie ma kluczowego znaczenia dla prawidłowego mocowania płaszcza ochronnego. Główka wkręta, choć odpowiada za estetykę i czasem za rozkład sił nacisku na powierzchnię, nie jest najważniejsza przy wyborze w kontekście wytrzymałości i trwałości połączenia – większość producentów daje wręcz kilka wariantów kształtu główki do tego samego rozmiaru gwintu. Jeśli chodzi o długość wkręta, to oczywiście ma ona znaczenie, bo zbyt krótki nie złapie materiału bazowego, a zbyt długi może przebić na wylot, szczególnie przy cienkich płytach. Jednak długość zawsze dobiera się dopiero po określeniu średnicy gwintu, bo to ona definiuje, jak mocno wkręt się zakotwiczy. Dużo osób myli się też, stawiając na długość gwintu jako wyznacznik – a to raczej drugorzędny parametr, zwłaszcza gdy mówimy o wkrętach przeznaczonych do konkretnych warstwowych struktur, gdzie liczy się przede wszystkim przyczepność całego połączenia. Najczęstszym błędem jest skupienie się na widocznych elementach, zamiast na tych, które wchodzą w interakcję z materiałem – a właśnie gwint odpowiada za całą robotę pod powierzchnią. Warto też pamiętać, że zgodnie z normami, to właśnie średnicę gwintu podaje się jako główny parametr w katalogach technicznych, a pozostałe wartości traktuje się pomocniczo. Wybierając inny parametr jako ten najważniejszy, ryzykujemy niewłaściwy dobór, a w konsekwencji awarie lub spadek trwałości powłoki ochronnej. To chyba najczęstszy błąd, jaki widuję na budowie – totalne pominięcie istoty gwintu i skupienie się na tym, co najłatwiej zmierzyć lub zobaczyć.