Symbol, który widzisz na rysunku, jest bardzo charakterystyczny i można go spotkać w wielu dokumentacjach technicznych – szczególnie w branży instalacyjnej i mechanicznej. Oznacza on zmianę kierunku montażu, co jest dość istotne podczas planowania tras kabli, rur czy przewodów. Moim zdaniem dobrze znać ten znak, bo często pojawia się w projektach technologicznych, gdzie ważne jest jasne wskazanie, w którym miejscu instalacji następuje „zakręt” albo przejście w inną stronę. Z mojego doświadczenia, bez takiego oznaczenia łatwo o pomyłkę, zwłaszcza przy skomplikowanych schematach. Warto pamiętać, że zgodnie z normami PN-EN oraz wytycznymi projektowymi, użycie tego symbolu jest standardem i świadczy o dokładności dokumentacji. Praktycznie: kiedy monter widzi taki znak na planie, wie, że w tym miejscu powinien przygotować się na zmianę pozycji elementu – na przykład kolanko, obejście czy specjalne mocowanie. Często ludzie mylą ten symbol z oznaczeniem połączenia lub rozgałęzienia, ale w rzeczywistości chodzi właśnie o fizyczną zmianę kierunku montażu elementu instalacji. Bez tej wiedzy łatwo popełnić kosztowny błąd na budowie, co potrafi popsuć cały harmonogram prac. Warto więc zwracać na to uwagę!
Dość często można się spotkać z sytuacją, w której ten graficzny symbol jest błędnie interpretowany jako oznaczenie kierunku montażu, pojedynczego lub dwustronnego żłobienia rury. To są pomyłki, które pojawiają się nawet u osób z pewnym doświadczeniem, szczególnie jeśli nie miały jeszcze okazji pracować z profesjonalnymi schematami instalacyjnymi. Oznaczenie to w rzeczywistości nie wskazuje, w którą stronę należy montować element (nie jest to klasyczna strzałka czy linia kierunkowa), więc traktowanie go jako kierunku montażu jest niezgodne ze standardami PN i ogólnie przyjętymi oznaczeniami branżowymi. Również skojarzenie z żłobieniem – czy to jednostronnym, czy dwustronnym – wynika raczej z intuicyjnych, lecz błędnych skojarzeń, bo w symbolice instalacyjnej zupełnie inaczej zapisuje się elementy z rowkami lub nacięciami. W praktyce, jeżeli ktoś zamontuje rurę traktując ten symbol jako oznaczenie żłobienia, może dojść do poważnych nieporozumień – montaż może się okazać niewłaściwy, a cała instalacja będzie odbiegać od projektu. Z mojego punktu widzenia, to takie typowe uproszczenie, które wynika z chęci szybkiego odczytania symboli bez uprzedniego sprawdzenia dokumentacji lub normy. W branży technicznej zaleca się każdorazowo sprawdzać znaczenie używanych oznaczeń i nie działać na podstawie domysłów – dokładność w interpretacji rysunków technicznych to podstawa profesjonalizmu. Moim zdaniem, im szybciej wyeliminujemy takie nieporozumienia, tym mniej problemów na etapie realizacji projektu. Standardy są po to, żeby ułatwiać życie, a nie je komplikować!