Wybierając nit, naprawdę warto pamiętać, że sama średnica to zaledwie połowa sukcesu. Długość nita jest równie ważna – wręcz fundamentalna, jeśli chcemy mieć pewność, że połączenie będzie wytrzymałe i trwałe. Nit musi przechodzić przez cały łączony materiał, a nawet wystawać poza niego, żeby główka mogła się prawidłowo uformować po zaciągnięciu. Jeśli nit będzie za krótki, nie uda się go właściwie rozkuć i połączenie może się rozszczelnić albo po prostu odpaść przy pierwszym lepszym obciążeniu. Branżowe normy, jak choćby PN-EN ISO 15973, wyraźnie wskazują, aby długość nita dobierać tak, by wystawał on poza materiał minimum o 1,5 swojej średnicy. Bez tego nie uzyskamy odpowiednio dużej zakuwki i całość będzie wyglądać bardziej jak prowizorka niż solidna robota. Z mojego doświadczenia mogę dodać, że czasem nawet doświadczeni mechanicy czy ślusarze zapominają o tej zasadzie, skupiając się wyłącznie na średnicy – a to niestety szybka droga do reklamacji. Warto też zaznaczyć, że dobór długości nita zależy od grubości łączonych materiałów – im grubsze, tym dłuższy nit będzie potrzebny. Taka wiedza przydaje się nie tylko w warsztacie, ale nawet podczas drobnych napraw w domu, kiedy chcemy mieć spokój na lata.
W praktyce przy doborze nita skupianie się na takich parametrach jak szerokość, gęstość czy nawet kolor, nie przynosi żadnych korzyści technicznych. Szerokość teoretycznie mogłaby się kojarzyć z rozmiarem główki, ale w rzeczywistości to zupełnie poboczny parametr – w branżowych standardach nie ma czegoś takiego jak szerokość nita jako kryterium techniczne. Gęstość materiału nita, choć może mieć pewne znaczenie dla wytrzymałości, to nie jest głównym kryterium wyboru przy konkretnym montażu – ważniejsze jest dopasowanie materiału nita do materiału łączonego (np. aluminium do aluminium, stal do stali), a nie sama gęstość fizyczna, która i tak nie wpływa na długość ani sposób zakucia. Kolor natomiast, choć bywa czasem istotny z punktu widzenia estetyki, najczęściej nie ma żadnego wpływu na wytrzymałość czy trwałość połączenia. Wybierając nity, myślenie kategoriami wizualnymi to częsty błąd początkujących – łatwo wtedy przeoczyć bardziej istotne cechy, jak właśnie długość, która decyduje o jakości i bezpieczeństwie połączenia. Często wynika to z uproszczenia procesu wyboru nita do aspektów łatwo zauważalnych „na oko”, ale to nie prowadzi do profesjonalnych rezultatów. Prawidłowy dobór długości jest uzasadniony zarówno praktyką zawodową, jak i normami technicznymi – bez tego połączenie może być za słabe, niepraktyczne lub wręcz niebezpieczne. Moim zdaniem, skupienie się na długości nita to po prostu najlepsza droga do solidnych, trwałych konstrukcji, zgodnych ze sztuką inżynierską.