Podana odpowiedź 225 mm jest prawidłowa, bo średnica rurociągu z izolacją to suma średnicy rury i podwójnej grubości izolacji (po jednej warstwie z każdej strony). W praktyce wygląda to tak: jeśli średnica rury wynosi 165 mm, a izolacja ma grubość 30 mm, to musisz dodać 30 mm z jednej strony i 30 mm z drugiej, co daje łącznie 60 mm więcej. Ostateczna średnica rurociągu z izolacją wychodzi więc 165 mm + 2 × 30 mm = 225 mm. To ma ogromne znaczenie przy doborze płaszcza ochronnego czy obliczaniu ilości materiału na opaski i obejmy. W branży instalacyjnej zawsze trzeba pamiętać o dokładnym doliczaniu grubości izolacji, bo pomyłka może wpłynąć na szczelność, izolacyjność i trwałość całego systemu. Z mojego doświadczenia wynika, że podczas zamawiania płaszczy czy prefabrykatów, często ktoś o tym zapomina i potem wszystko trzeba poprawiać. W normach, na przykład PN-EN 13403, jasno jest zapisane, by podawać wymiary elementów już po zaizolowaniu. To taki praktyczny detal, który na budowie czy podczas odbiorów potrafi zrobić sporą różnicę.
W zagadnieniach dotyczących doboru płaszczy ochronnych na rurociągi bardzo łatwo o drobny, ale kosztowny błąd, polegający na nieuwzględnieniu łącznej grubości izolacji z obu stron rury. Często spotyka się sytuacje, gdzie ktoś bierze pod uwagę wyłącznie samą średnicę rury stalowej, czyli w tym przypadku 165 mm, albo dodaje tylko jedną warstwę izolacji, myśląc, że wystarczy doliczyć 30 mm, co daje wynik 195 mm. To jednak nie działa w praktyce, bo płaszcz ochronny zawsze musi obejmować całość, czyli rurę wraz z całą otaczającą ją izolacją, która zwiększa średnicę w każdym kierunku. Prawidłowe podejście to dodanie grubości izolacji dwukrotnie – z jednej i z drugiej strony rury. Ignorowanie tej zasady prowadzi do problemów podczas montażu, bo płaszcz jest wtedy za ciasny, izolacja nie mieści się, a cała instalacja albo trzeba poprawiać, albo naraża się na uszkodzenia. W praktyce branżowej warto pamiętać, że standardy takie jak PN-EN 13403 czy wytyczne producentów materiałów izolacyjnych wyraźnie wskazują na konieczność liczenia wymiarów po wykonaniu pełnej izolacji. W sumie, takie błędne myślenie zazwyczaj bierze się z pośpiechu lub rutyny – ktoś zna średnicę rury na pamięć, ale już nie bierze kalkulatora do ręki, by dodać dwie grubości izolacji. To jeden z najczęstszych błędów początkujących instalatorów. Najlepiej zawsze poświęcić chwilę na sprawdzenie, bo potem poprawki są dużo bardziej uciążliwe, niż prosty rachunek na etapie zamówień czy projektowania – a to, moim zdaniem, podstawa dobrej praktyki w tej branży.