Nieodpowiedni przekrój dyszy wtryskarki faktycznie prowadzi najczęściej do niedolewów, zwłaszcza w czubku detalu. To dość powszechny problem w przetwórstwie tworzyw sztucznych. Jeśli dysza jest za wąska, ogranicza przepływ uplastycznionego tworzywa, przez co ciśnienie spada na końcu kanału, a materiał nie dociera do najdalszych zakamarków formy. Moim zdaniem, to jeden z tych defektów, które na początku kariery przetwórcy najtrudniej rozpoznać, bo niedolewy mogą też wynikać z innych przyczyn, np. zbyt niskiej temperatury czy za małego ciśnienia wtrysku. Jednak w praktyce, jak ktoś daje za małą dyszę, to potem nie pomaga ani podnoszenie temperatury, ani wydłużanie czasu – po prostu materiał nie przeleci tam, gdzie powinien. Dlatego wybór odpowiedniego przekroju dyszy to podstawa dobrych praktyk wtryskarskich, a w normach branżowych często znajdziesz precyzyjne zalecenia dotyczące średnicy dysz i ich dopasowania do konkretnego tworzywa czy wielkości detalu. Warto też pamiętać, że jeśli to zaniedbamy, możemy narazić się na niepotrzebne reklamacje ze strony klienta, bo niedolewy to typowy defekt wyrobów wtryskowych. Dobrze jest od razu myśleć o tym już na etapie projektowania procesu.
Pojawienie się takich wad jak deformacja spodu, pory na powierzchni czy zmatowienie powierzchni zdecydowanie nie jest typowym skutkiem źle dobranego przekroju dyszy wtryskarki. W praktyce takie odpowiedzi wynikają często z mylnego rozumienia, jak działa sama dysza i jaki ma ona wpływ na gotowy produkt. Deformacja spodu to najczęściej kwestia ugięcia wypraski przy chłodzeniu lub zbyt wysokiego ciśnienia docisku, a nie samego przekroju dyszy. Pory na powierzchni pojawiają się z reguły przez złe odpowietrzenie formy, zbyt szybkie chłodzenie lub obecność wilgoci w tworzywie – nic tu nie ma do rzeczy sama szerokość czy średnica dyszy. Zmatowienie powierzchni zaś, z mojego doświadczenia, wynika raczej z nieodpowiednich temperatur (albo za niska temperatura formy, albo niewłaściwa temperatura masy), a czasem przez zużycie formy czy nieodpowiednią obróbkę powierzchni. Często popełnianym błędem jest też przypisywanie wszystkich wad powierzchniowych problemom z dyszą, bo wydaje się, że to właśnie ona jest pierwszym elementem kontaktu z tworzywem. Tymczasem przekrój dyszy kluczowo wpływa przede wszystkim na to, czy masa tworzywa będzie miała odpowiedni przepływ do końca formy – a jeśli nie, to właśnie pojawiają się niedolewy, szczególnie w trudno dostępnych fragmentach, jak czubek detalu. Warto podchodzić do analizy wad metodycznie i brać pod uwagę całość procesu wtrysku, a nie skupiać się tylko na jednym elemencie, zwłaszcza jeśli chodzi o tak szczegółowe przyczyny defektów.