No i właśnie, rozkrój podstawowych elementów wierzchu obuwia z szewra koziego należy zaczynać od kruponu. To nie jest przypadek – krupon, czyli środkowa część skóry, charakteryzuje się najbardziej wyrównaną strukturą włókien, odpowiednią grubością i najmniejszą ilością wad. Większość producentów obuwia, szczególnie tych dbających o jakość, zawsze szuka w kruponie miejsc na elementy wierzchnie, bo dzięki temu buty są bardziej wytrzymałe, nie rozciągają się przesadnie w użytkowaniu i zachowują estetykę przez dłuższy czas. Praktyka warsztatowa pokazuje, że jeśli coś pójdzie nie tak na etapie rozkroju – na przykład wybierzemy bok lub kark – może się okazać, że materiał się deformuje, pęka albo szybciej się ściera, co niestety jest widoczne w gotowym wyrobie. W kruponie te ryzyka są minimalizowane. Właśnie dlatego w literaturze branżowej czy na kursach zawodowych nacisk kładzie się na prawidłowy dobór fragmentu skóry do rozkroju. Oczywiście, nie każdy klient to doceni, ale jeśli robi się coś na naprawdę wysokim poziomie, nie można tego etapu lekceważyć. To też pozwala ograniczyć straty materiałowe, bo krupon daje najwięcej pełnowartościowych kawałków. Szczerze mówiąc, każdemu polecam patrzeć na krupon jako bazę rozkroju – to naprawdę działa w praktyce i przekłada się na końcową jakość wyrobu.
W zawodzie szewca czy technika obuwniczego często spotyka się sytuacje, kiedy ktoś, kierując się pozorną logiką, wybiera na rozkrój wierzchu buta fragmenty takie jak łapy, kark czy boki. W teorii można by uznać, że skoro każda część skóry ma swoją powierzchnię, to nie ma większego znaczenia, od czego zaczynamy – ale to niestety duże uproszczenie. Łapy, czyli przednia część skóry, mają widoczne różnice w grubości, bywają nieregularne i często są bardziej narażone na rozciąganie, co przekłada się na trwałość gotowego buta. Z kolei kark, mimo że bywa elastyczny, ma najczęściej wyraźne marszczenia, które niestety potrafią szybko pękać lub źle wyglądać, szczególnie na głównych elementach wierzchnich. Boki bywają zdradliwe, bo mają sporo naturalnych defektów – czasem blizny, czasem zmiany w strukturze włókien, a nawet delikatne przebarwienia. Wszystkie te fragmenty najlepiej wykorzystać do mniej eksponowanych części, gdzie ich niedoskonałości nie wpływają na wytrzymałość czy estetykę. Moim zdaniem – i to potwierdza praktyka w zakładach obuwniczych – wielu uczniów zapomina, jak ważne jest przestrzeganie tej zasady. Wybiera się miejsce rozkroju na chybił trafił, a potem są reklamacje i problem z jakością produktu. Dobra praktyka i standardy zawodowe jasno wskazują: krupon to podstawa – jego właściwości użytkowe i wizualne są bezkonkurencyjne. Trzeba zawsze pamiętać, że projektując rozkrój, najpierw sięga się właśnie po tę część skóry, a pozostałe fragmenty wykorzystuje się na dodatki lub wzmocnienia, gdzie nie są aż tak krytyczne. To podstawa profesjonalnego podejścia do produkcji obuwia.