Poliwęglan (PC) zalicza się do tworzyw termoplastycznych, co oznacza, że można go wielokrotnie uplastyczniać pod wpływem podwyższonej temperatury, a potem formować na nowo bez istotnej utraty jego właściwości. Moim zdaniem to niesamowicie praktyczne rozwiązanie, bo dzięki tej właściwości poliwęglan znajduje zastosowanie w naprawdę różnych branżach. Można go spotkać w produkcji szyb ochronnych, okularów, osłon, elementów elektroniki czy nawet w motoryzacji – świetnie sprawdza się tam, gdzie trzeba połączyć wytrzymałość mechaniczną z przeźroczystością. Z mojego doświadczenia wynika, że poliwęglan jest też stosunkowo łatwy do obróbki narzędziami CNC i podczas termoformowania, o ile zachowa się odpowiednią temperaturę (najczęściej około 230-250°C). Branżowe standardy, np. ISO 7391, określają wymagania dla wyrobów z PC, zwłaszcza pod kątem odporności na uderzenia i starzenie. Warto pamiętać, że PC nie jest odporny na długotrwałe działanie promieniowania UV – dlatego, jak już się zajmujesz projektowaniem, to nie zaszkodzi rozważyć dodatkowe powłoki ochronne przy użytkowaniu zewnętrznym. Tworzywa termoplastyczne, takie jak poliwęglan, stanowią podstawę dla nowoczesnych rozwiązań technicznych, głównie dzięki możliwości recyklingu i ponownego przetwarzania. To naprawdę elastyczny materiał, który daje sporo możliwości i jest zgodny z obecnymi trendami w zrównoważonym rozwoju.
Wiele osób myli pojęcia związane z tworzywami sztucznymi, szczególnie jeśli chodzi o podział na termoplasty i duromery. To dość częsty błąd – wynika chyba z podobieństwa nazw i ogólnej „plastikowości” tych materiałów. Jeśli chodzi o silikon, to on należy do elastomerów, czyli materiałów o bardzo dużej elastyczności i odporności na czynniki zewnętrzne, ale nie jest termoplastem. Po podgrzaniu nie uplastycznia się tak jak PC, tylko raczej zachowuje swoje właściwości lub się rozkłada. Żywica epoksydowa i żywica mocznikowa to z kolei typowe tworzywa termoutwardzalne (duromery). Po utwardzeniu (pod wpływem temperatury czy katalizatora) tworzą trwale sieciową strukturę, która nie pozwala na ponowne uplastycznienie – nawet jeśli mocno podgrzejesz, to się po prostu rozłożą, a nie staną się plastyczne. Tego typu materiały stosuje się głównie tam, gdzie wymagana jest bardzo wysoka wytrzymałość chemiczna i mechaniczna, jak np. w elektronice do zalewania elementów, w klejach czy lakierach. Typowy błąd to założenie, że każde „tworzywo sztuczne” można przetopić i uformować na nowo – a to dotyczy wyłącznie termoplastów, takich jak poliwęglan, polietylen, czy polipropylen. Z praktyki warsztatowej wiem, że niewiedza w tym zakresie prowadzi do marnowania materiałów albo błędnego projektowania – np. ktoś próbuje obrobić termoutwardzalny laminat termicznie i kończy z pokruszoną częścią. Standardy branżowe, jak choćby normy ISO dotyczące klasyfikacji tworzyw, wyraźnie rozróżniają te grupy właśnie ze względu na możliwość ponownego przetwarzania. W praktyce na rynku spotkasz się z tym na każdym kroku, więc warto zapamiętać różnicę – termoplasty (np. PC) można wielokrotnie formować pod wpływem ciepła, a termoutwardzalne i elastomery już nie.