Korektor parafinowy to zdecydowanie najczęściej stosowany środek do eliminacji kleistości powierzchni laminatów poliestrowych. Działa na zasadzie tworzenia cienkiej, nieprzepuszczalnej warstwy na powierzchni ostatniej warstwy żywicy, blokując dostęp tlenu z powietrza. To ważne, bo utwardzanie żywic poliestrowych w kontakcie z tlenem atmosferycznym nie przebiega w pełni, przez co powierzchnia zostaje lepka. Dodatek parafiny w postaci roztworu sprawia, że w trakcie żelowania i twardnienia parafina wypływa na górę, tworząc coś w rodzaju 'filmu ochronnego', który umożliwia całkowite utwardzenie materiału. Jest to standardowa praktyka nie tylko w przemyśle jachtowym czy motoryzacyjnym, ale też przy produkcji różnego rodzaju elementów kompozytowych. Moim zdaniem, każdy kto pracuje z laminatami prędzej czy później przekonuje się, jak bardzo uciążliwy jest problem klejącej się powierzchni – bez parafiny nie da się osiągnąć gładkiej, suchej warstwy wykończeniowej. Warto pamiętać, że parafinę stosuje się wyłącznie na ostatnią warstwę, bo w przeciwnym razie kolejne warstwy nie zwiążą się ze sobą prawidłowo. To chyba jeden z pierwszych trików, jakie pokazuje się praktykantom przy pracy z poliestrem. Dla dociekliwych: można spotkać różne nazwy, jak „korektor parafinowy” czy „dodatek styrenowo-parafinowy”, ale zasada działania jest identyczna.
Może się wydawać, że do usuwania kleistości laminatów można użyć na przykład kwasu nieorganicznego czy różnych utwardzaczy, ale to bardzo częsty błąd w myśleniu technologicznym – szczególnie na początku nauki. Zacznijmy od kwasu nieorganicznego: tego rodzaju chemikalia nie mają nic wspólnego z procesem utwardzania żywic poliestrowych. Użycie kwasu mogłoby wręcz zniszczyć strukturę laminatu, doprowadzając do degradacji warstwy powierzchniowej lub osłabienia całego kompozytu. Utwardzacz aminowy kojarzy się głównie z żywicami epoksydowymi, gdzie rzeczywiście odgrywa kluczową rolę, ale w przypadku poliestrów nie ma zastosowania – tutaj proces utwardzania zachodzi dzięki aktywatorom i katalizatorom na bazie nadtlenków. Krzemionka koloidalna z kolei, choć bardzo przydatna jako zagęszczacz lub składnik szpachlówek, nie ma żadnego wpływu na eliminowanie lepkości powierzchni żywicy. Próbując ją zastosować, można narobić sobie wręcz kłopotu, bo nie rozwiąże problemu samej powierzchni, a raczej zmieni charakterystykę masy. Typowym źródłem takich pomyłek jest mylenie procesów technologicznych albo kopiowanie rozwiązań z innych rodzajów żywic czy materiałów. Praktyka branżowa jednoznacznie wskazuje, że to właśnie zastosowanie korektora parafinowego, czyli dodatku parafinowego do ostatniej warstwy, pozwala skutecznie „odciąć” powierzchnię od dostępu tlenu i zapewnić pełne utwardzenie, zgodnie z wytycznymi producentów żywic i normami branżowymi. Warto zapamiętać, że każdy środek używany w laminowaniu musi być dobrany ściśle do typu żywicy i etapu pracy, a eksperymentowanie bez znajomości technologii prowadzi zazwyczaj do strat materiałowych i problemów z jakością wyrobu.