Kształtka widoczna na zdjęciu to klasyczna kształtka do zgrzewania mufowego, która jest szeroko stosowana w instalacjach wodnych i centralnego ogrzewania wykonanych z tworzyw sztucznych, takich jak PP-R czy PE. Zgrzewanie mufowe polega na tym, że zarówno koniec rury, jak i wnętrze kształtki są podgrzewane do odpowiedniej temperatury za pomocą specjalnej zgrzewarki, a następnie łączone na wcisk, co pozwala na uzyskanie bardzo szczelnego i trwałego połączenia. Moim zdaniem, to jedno z najpewniejszych i najbardziej wytrzymałych rozwiązań, szczególnie w budownictwie mieszkaniowym i przemysłowym, bo minimalizuje ryzyko przecieków, a do tego nie wymaga stosowania dodatkowych uszczelnień czy klejów. Często spotyka się takie kształtki w rozdzielaczach instalacji, gdzie ważna jest prostota montażu i niezawodność. Standardy branżowe, jak choćby normy PN-EN 12201 czy PN-EN ISO 15874, precyzyjnie określają wymagania dotyczące materiałów i parametrów procesu zgrzewania mufowego, aby zapewnić wysoką jakość i powtarzalność połączeń. Warto też dodać, że zgrzewanie mufowe pozwala na szybki montaż nawet w trudnych warunkach, a odpowiednio wykonane połączenie praktycznie nie wymaga późniejszej konserwacji. W praktyce, kiedy na budowie mamy do czynienia z kilkudziesięcioma czy setkami połączeń, taka technika naprawdę się sprawdza. Z mojego doświadczenia to najbardziej typowe rozwiązanie dla tego typu kształtek, bo inne technologie zgrzewania raczej nie wykorzystują takiego kształtu złącza.
Bardzo łatwo pomylić się przy typowaniu procesu zgrzewania na podstawie samego wyglądu kształtki, bo wiele osób kojarzy rury i kształtki z różnymi metodami łączenia. Jednak warto pamiętać, że zgrzewanie impulsowe dotyczy głównie folii, cienkich materiałów lub przewodów o znacznie mniejszym przekroju, a nie sztywnych rur z tworzywa sztucznego, z jakimi mamy do czynienia tutaj. Zgrzewanie gorącym klinem z kolei używa się zazwyczaj do dużych powierzchni folii, np. przy hydroizolacjach czy budowie zbiorników z geomembran, i tam zupełnie inaczej wygląda geometria łączenia – klin jest sprzętem płaskim, nie ma tu mowy o łączeniu rur czy kształtek. Czasem można się też natknąć na pojęcie zgrzewania elektroporowego, jednak to technika związana z zastosowaniem kształtek wyposażonych w oporniki elektryczne zatopione w tworzywie, a połączenie następuje pod wpływem prądu przepuszczanego przez te oporniki – taka kształtka jest zawsze wyposażona w specjalne gniazda na przewody i wygląda zupełnie inaczej niż ta ze zdjęcia. Typowym błędem jest zakładanie, że każda metoda zgrzewania nadaje się do każdego typu kształtki, a w rzeczywistości dobór technologii musi być ściśle powiązany z materiałem, konstrukcją elementów i wymaganiami normowymi. Często spotykam się z sytuacją, gdzie ktoś wybiera zgrzewanie impulsowe lub elektroporowe, bo brzmi to nowocześnie, ale niestety nie ma to zastosowania w przypadku klasycznych kształtek mufowych do rur z PP-R czy PE. Tylko zgrzewanie mufowe gwarantuje poprawność i trwałość takiego połączenia, a inne technologie są po prostu nieodpowiednie dla tej geometrii i materiału.