Nadmierne zużycie powierzchni ślizgowych w łożyskach to jeden z głównych powodów wzrostu temperatury pracy ponad dopuszczalne normy, o czym często mówi się na zajęciach z diagnostyki maszyn. Gdy powierzchnie ślizgowe tracą swoją gładkość, pojawia się zwiększone tarcie, a ono generuje dodatkowe ciepło podczas pracy. W praktyce, taki problem można zaobserwować np. w silnikach elektrycznych czy przekładniach, gdzie zużyte łożyska zaczynają „piszczeć” i szybko się nagrzewają. Moim zdaniem, to jest taki sygnał, którego nie wolno lekceważyć – bo jeżeli się go zignoruje, można doprowadzić nawet do zatarcia łożyska, awarii maszyny, a czasem i kosztownych przestojów. Zasady dobrej praktyki konserwacyjnej – co jest opisane chociażby w normach ISO dotyczących utrzymania ruchu – wręcz nakazują regularną kontrolę stanu powierzchni ślizgowych. Ważne jest też stosowanie właściwego smarowania, bo przy zwiększonym zużyciu samo dolewanie oleju niewiele już da. W branży utrzymania ruchu często podkreśla się, że szybka reakcja na wzrost temperatury to czasem jedyny sposób na uniknięcie poważniejszej awarii. Fajnie jeszcze dodać, że nowoczesne systemy monitoringu temperatury pozwalają wykrywać takie problemy zanim dojdzie do poważnych uszkodzeń – i to jest kierunek, w którym idzie cała branża.
Analizując przyczyny wzrostu temperatury pracy łożysk, często spotyka się pomyłki związane z oceną wpływu czynników zewnętrznych lub procesowych. Uszkodzenie termostatu wodno-olejowego, choć brzmi groźnie, najczęściej dotyka obiegów chłodzenia silnika czy przekładni, a nie samych łożysk. Termostat reguluje temperaturę cieczy chłodzącej w układzie, ale jeśli chodzi o łożyska, głównym czynnikiem wpływającym na ich temperaturę jest tarcie powstające na styku powierzchni ślizgowych. Oczywiście, przegrzanie chłodziwa może nieco podnieść temperaturę otoczenia łożyska, ale nie jest to pierwotna przyczyna przegrzewania się tych elementów. Podobnie, niewłaściwy dobór parametrów procesu – na przykład za wysokie obroty lub zbyt duże obciążenie – mogą pośrednio wpływać na obciążenie cieplne, jednak same w sobie nie są bezpośrednią przyczyną wzrostu temperatury, jeśli powierzchnie łożysk są w dobrym stanie i prawidłowo smarowane. To takie myślenie, że wystarczy zmienić parametry sterowania i wszystko wróci do normy, jest typowym uproszczeniem spotykanym u początkujących techników. Wzrost temperatury cieczy chłodzącej również nie wiąże się jednoznacznie z temperaturą pracy łożysk, bo łożyska najczęściej chłodzone są poprzez smarowanie lub bezpośredni kontakt z otoczeniem. Z mojego doświadczenia wynika, że zbyt duża uwaga skupiana jest na parametrach zewnętrznych, a zapomina się o naturalnym zużyciu mechanizmów i konieczności ich przeglądu. Porządna diagnostyka stanu elementów ślizgowych to podstawa, szczególnie jeśli chcemy działać zgodnie z wytycznymi norm ISO 10816 czy PN-EN 13306 dotyczących monitorowania stanu maszyn. Takie techniczne podejście pozwala lepiej zrozumieć, że to stan powierzchni roboczych, a nie parametry pomocnicze, gra tu kluczową rolę.