Tryb nastawczy wtryskarki to absolutna podstawa, kiedy chodzi o bezpieczną pracę przy wymianie czy montażu form wtryskowych. Ten tryb ogranicza funkcje maszyny, pozwalając operatorowi na ręczne sterowanie poszczególnymi ruchami, na przykład otwieraniem lub zamykaniem formy, przesuwaniem agregatu wtryskowego czy nawet wycofaniem suwaka. Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo – zarówno ludzi, jak i sprzętu. W branży standardem jest, żeby podczas tych czynności wtryskarka była w trybie nastawczym, bo takie są wymagania BHP i instrukcji producenta. Pracowałem już przy różnych maszynach i zawsze jest tak samo: montaż nowej formy, zmiana narzędzia albo pierwsze próby – wszystko w nastawczym. Dzięki temu można dokładnie ustawić każdy parametr, sprawdzić poprawność zamocowania formy czy skonfigurować czujniki bezpieczeństwa. Ciekawostka: niektóre nowoczesne maszyny nawet nie pozwolą na przejście w tryb produkcyjny, dopóki nie przeprowadzi się wszystkich procedur w trybie nastawczym. Moim zdaniem lekceważenie tego trybu to proszenie się o kłopoty. W praktyce, każde profesjonalne stanowisko dba o to, żeby montaż i demontaż form zawsze odbywał się zgodnie z tą zasadą – to po prostu dobra praktyka branżowa.
Wiele osób myli tryb nastawczy z innymi etapami pracy wtryskarki, co jest dość częstym błędem, zwłaszcza u początkujących operatorów. Na przykład, odbiór wyprodukowanych detali to już końcowy etap procesu produkcyjnego, tutaj maszyna pracuje w pełni automatycznie, a operator skupia się raczej na kontroli jakości i pakowaniu części. Tryb nastawczy w ogóle wtedy nie jest potrzebny, bo nie wykonuje się żadnych zmian ustawień czy ingerencji w mechanikę urządzenia. Z kolei przy ciągłej produkcji detali na wtryskarce – to jest dokładnie ta sytuacja, gdzie maszyna powinna być w trybie produkcyjnym. Wtedy wszystko jest zoptymalizowane pod wydajność, a operator tylko nadzoruje proces, ewentualnie koryguje parametry (ale nie dokonuje fizycznych zmian konstrukcyjnych czy montażowych). Uzupełnianie granulatu w leju zasypowym także nie wymaga trybu nastawczego – z mojego doświadczenia takie czynności są rutynowe i przewidziane do wykonania podczas normalnej pracy urządzenia. Czasami wystarczy krótko zatrzymać cykl lub zrobić to podczas przezbrojenia, ale w żadnym wypadku nie jest to operacja wymagająca zmiany na tryb nastawczy. Moim zdaniem ten błąd wynika z braku rozróżnienia pomiędzy czynnościami obsługowymi a faktycznymi pracami serwisowymi czy montażowymi przy formie. Tryb nastawczy służy przede wszystkim zapewnieniu maksymalnego bezpieczeństwa przy działaniach, które bezpośrednio ingerują w układ formy, jej położenie i mocowanie na stole wtryskarki. W praktyce, poza montażem czy demontażem form, tryb ten nie jest wykorzystywany podczas zwykłej eksploatacji maszyny. Branżowe dobre praktyki jasno to rozgraniczają, a opisy w instrukcjach obsługi również wyraźnie to podkreślają.