Decydujący wpływ na intensywność trzebieży w drzewostanie ma właśnie potrzeba hodowlana drzewostanu. Chodzi tutaj przede wszystkim o to, żeby taki zabieg był odpowiedzią na realne wymagania lasu, a nie na potrzeby rynku czy organizacji pracy. Z praktyki wiem, że właściwa analiza stanu drzewostanu – jego wieku, składu gatunkowego, zagęszczenia oraz warunków siedliskowych – pozwala dobrać intensywność trzebieży tak, by zapewnić najlepsze warunki dla wzrostu i rozwoju wartościowych drzew. Przykładowo, w młodszych drzewostanach, gdzie drzewa walczą ze sobą o światło i przestrzeń, trzebieże są bardziej intensywne, żeby wyeliminować osobniki słabsze i dać szansę tym lepszym. Z kolei w starszych lasach, gdzie struktura jest już stabilniejsza, takie zabiegi są rzadsze i mniej radykalne. Dobre praktyki leśne oraz rozporządzenia, jak chociażby Instrukcja Urządzania Lasu, wyraźnie podkreślają, że głównym kryterium powinna być zawsze kondycja drzewostanu, a nie względy ekonomiczne czy organizacyjne. Moim zdaniem precyzyjne podejście do tej kwestii bardzo szybko przekłada się na lepszą jakość lasu na przestrzeni lat. Ciekawostką jest, że zbyt intensywna trzebież, niepoparta analizą hodowlaną, może bardziej zaszkodzić niż pomóc – dlatego tak ważne jest, aby kierować się przede wszystkim wiedzą leśną, a nie innymi czynnikami.
Wybierając inne czynniki niż potrzeba hodowlana drzewostanu jako główny wyznacznik intensywności trzebieży, łatwo wpaść w typowy błąd myślenia ekonomicznego albo organizacyjnego, który w praktyce leśnej nie zdaje egzaminu. Z mojego doświadczenia wynika, że kierowanie się możliwościami przerobowymi lokalnych zakładów drzewnych czy koniecznością zapewnienia pracy dla Zakładu Usług Leśnych to krótkowzroczne podejście. Oczywiście, te aspekty mają znaczenie z punktu widzenia rynku drewna i organizacji pracy w lesie, ale nie powinny one przesłaniać naczelnego celu gospodarki leśnej, jakim jest utrzymanie zdrowych, stabilnych i wartościowych drzewostanów. Praktyka pokazuje, że podporządkowanie harmonogramu i intensywności trzebieży potrzebom ekonomicznym prowadzi często do nadmiernego przerzedzania lasów, pogorszenia ich odporności na choroby i szkodniki, a nawet obniżenia bioróżnorodności. Z kolei pomysł, żeby intensyfikować trzebież w celu wypłaty dodatkowego wynagrodzenia, całkowicie rozmija się z misją leśnictwa i zasadami zrównoważonej gospodarki leśnej. Standardy branżowe, takie jak Instrukcja Urządzania Lasu czy wytyczne Kodeksu Dobrej Praktyki Leśnej, wyraźnie stawiają na pierwszym miejscu potrzeby ekologiczne i hodowlane drzewostanu. Zaniedbanie tego prowadzi nie tylko do gorszych efektów produkcyjnych w perspektywie długoterminowej, ale także do utraty potencjału przyrodniczego lasu. Zdarza się, że młodzi leśnicy ulegają presji rynku albo przełożonych, lecz z czasem przekonują się, że las źle potraktowany trzebieżą „na siłę” zaczyna tracić swój charakter i wartość. Tak więc intensywność trzebieży powinna być zawsze ustalana na podstawie obserwacji i oceny realnych potrzeb hodowlanych konkretnego drzewostanu, a inne czynniki muszą mieć tylko znaczenie pomocnicze.