Usuwanie nasienników pozostawionych na zrębie właśnie zimą to jedna z tych rzeczy, które mają bardzo mocne uzasadnienie praktyczne i są szeroko zalecane przez leśników. Najważniejsze jest to, że zimą drzewa są w stanie spoczynku, nie krążą w nich intensywnie soki, więc cięcia powodują mniej stresu i minimalizują ryzyko infekcji, np. grzybowych. Z mojego doświadczenia wynika, że zimowe prace leśne są bezpieczniejsze dla młodego pokolenia drzew – śnieg i zamarznięta gleba chronią odnowienie przed uszkodzeniami mechanicznymi, a ciężki sprzęt nie rozjeżdża nadmiernie powierzchni zrębu. Przepisy i instrukcje urządzania lasu, a także zalecenia IBL, wyraźnie wskazują zimę jako preferowaną porę na tego typu zabiegi. Warto pamiętać, że w czasie wiosny czy lata usuwanie nasienników może uszkadzać młode siewki lub zniszczyć delikatne kiełki, a latem dodatkowo wzrasta ryzyko infekcji przez otwarte rany. Jesień niby wydaje się neutralna, ale wtedy gleba jest często wilgotna, łatwo o zniszczenie runa czy młodych drzewek. Moim zdaniem, prace zimowe to taka złota zasada – bezpieczeństwo, mniej strat, większa szansa na sukces w naturalnym odnowieniu lasu. Warto o tym pamiętać przy planowaniu zabiegów hodowlanych!
Wiele osób wybiera wiosnę czy jesień, myśląc, że wtedy jest mniej szkód dla roślin, ale to dość poważny błąd wynikający z nieznajomości biologii drzew i praktyki leśnej. Zarówno wiosna, jak i lato to okres intensywnej wegetacji – drzewa wtedy transportują soki, są bardziej podatne na stres, a rany po cięciu mogą być szybciej zasiedlane przez patogeny, grzyby i owady. Wiosną i latem młode siewki są bardzo wrażliwe, a ciężki sprzęt czy nawet samo poruszanie się po zrębie prowadzi do poważnych uszkodzeń tych młodych drzewek i gleby. Jesień z kolei wydaje się kompromisem, ale to także nie jest dobry moment – gleba bywa wtedy rozmiękła, co zwiększa ryzyko zniszczenia odnowienia naturalnego przez sprzęt i operatorów. Zimą natomiast drzewa są w stanie spoczynku, soki praktycznie nie krążą, a usuwanie nasienników minimalizuje negatywne skutki dla pozostałego drzewostanu i naturalnego odnowienia. Dodatkowo zamarznięta gleba i pokrywa śnieżna chronią młode pokolenie przed uszkodzeniem mechanicznym. Często zapomina się, że prace prowadzone poza okresem zimowym są znacznie bardziej ryzykowne i mogą skutkować koniecznością dodatkowych nasadzeń, co przecież jest sprzeczne z ideą odnowienia naturalnego. Branżowe instrukcje urządzania lasów i wytyczne leśników od lat wyraźnie promują zimę jako optymalny czas na takie zabiegi. Warto więc zwracać uwagę nie tylko na wygodę prac, ale przede wszystkim na dobro przyszłego lasu i zgodność z dobrymi praktykami hodowlanymi.