Minimalna odległość między czołami stosów drewna ustawionych po obu stronach drogi powinna wynosić co najmniej 3,5 m i to jest zasada, którą spotkasz w większości wytycznych dotyczących składowania drewna, szczególnie przy drogach leśnych czy transportowych. Ten dystans nie jest przypadkowy – umożliwia swobodny i bezpieczny przejazd różnego typu pojazdów, zarówno ciężarówek transportujących drewno, jak i sprzętu przeciwpożarowego albo ratowniczego, gdyby zaszła taka potrzeba. Moim zdaniem często się o tym zapomina, że w lesie – nawet jeśli wydaje się, że nikt nie jeździ – te 3,5 metra może uratować komuś zdrowie, bo w razie pożaru czy wypadku służby muszą mieć dostęp. Z doświadczenia wiem, że niektórzy praktycy próbują ustawiać stosy bliżej siebie, żeby „zmieścić więcej na mniejszej powierzchni”, ale wtedy znacznie utrudniają pracę operatorom maszyn i stwarzają ryzyko uszkodzenia pojazdów. Dobrą praktyką jest nawet zostawianie odrobinę więcej miejsca, bo np. zimą śnieg czy błoto dodatkowo ograniczają realną szerokość przejazdu. Ta zasada jest opisana także w instrukcjach BHP i przepisach PPOŻ, więc naprawdę warto się jej trzymać. W branży leśnej to taki mały detal, który robi ogromną różnicę w praktyce – nie tylko dla wygody, ale przede wszystkim dla bezpieczeństwa wszystkich użytkowników drogi.
W praktyce leśnej oraz przy organizacji transportu i składowania drewna pojawia się wiele nieporozumień co do właściwej odległości między czołami stosów ustawionych przy drodze. Często ktoś sugeruje, że wystarczy ponad 5 metrów odstępu, ale to wcale nie jest obowiązujący standard – w większości przypadków wystarczającym, a zarazem minimalnym dystansem jest 3,5 metra, co odpowiada szerokości umożliwiającej swobodny przejazd typowych samochodów ciężarowych oraz maszyn leśnych. Sugerowanie się dwukrotnością długości wałków czy wysokości stosów jest z kolei nieprecyzyjne i nie ma uzasadnienia w normach branżowych; takie podejście mogłoby prowadzić do absurdalnie dużych odległości lub odwrotnie – do zbyt małego odstępu, jeśli długość wałków jest niewielka. Z mojego doświadczenia wynika, że takie błędne myślenie bierze się często z prób uproszczenia tematu albo z braku znajomości aktualnych przepisów BHP i instrukcji technicznych, które dość jednoznacznie wskazują konkretną wartość. Czasami ktoś myśli, że im większa odległość, tym lepiej, ale przy ograniczonej powierzchni składu to tylko generuje niepotrzebne straty miejsca. Z drugiej strony, minimalizowanie odstępu poniżej wymaganego progu to już poważne ryzyko – zarówno dla bezpieczeństwa ruchu, jak i ochrony przeciwpożarowej. Stosowanie innych kryteriów niż te oparte na szerokości przejazdu może wprowadzać chaos w organizacji pracy, utrudniać dostęp służbom ratowniczym, a w skrajnych przypadkach skutkować nawet poważnymi konsekwencjami prawnymi. Dlatego warto kierować się jasno wskazanymi wytycznymi, które wynikają z doświadczeń branżowych i realnych potrzeb transportu leśnego, a nie przypadkowymi zasadami.