Poprawna odpowiedź to 10,0 tys. sadzonek na hektar i to wynika wprost z prostego przeliczenia. Przy rozstawie 1,30 m × 0,77 m powierzchnia zajmowana przez jedną sadzonkę to 1,001 m² (po prostu mnożysz oba wymiary: 1,30 × 0,77 = 1,001 m²). Teraz dzielimy powierzchnię hektara (10 000 m²) przez tę wartość: 10 000 / 1,001 ≈ 9 990, czyli po zaokrągleniu przyjmuje się 10 000 sztuk. W praktyce leśnej przyjmuje się z takim wynikiem minimalne różnice, bo sadzonki nie zawsze są sadzone z idealną precyzją, ale właśnie te 10 tys. to najczęściej stosowana praktyka przy rozstawie około 1,3x0,8 m. Warto też wiedzieć, że zagęszczenie sadzenia wpływa na konkurencję między roślinami, tempo wzrostu, a w dłuższej perspektywie na jakość przyszłego drzewostanu. W standardach leśnych, jak podręczniki do hodowli lasu czy wytyczne Lasów Państwowych, właśnie taki sposób liczenia jest najbardziej zalecany. Rozstawy powinno się zawsze dobierać do gatunku, warunków siedliskowych i przyszłego przeznaczenia uprawy – np. czy sadzisz z myślą o produkcji drewna, czy bardziej o funkcjach ekologicznych. Z mojego doświadczenia to najczęstszy przypadek praktyczny na uprawach sosnowych. W sumie, taka liczba sadzonek gwarantuje prawidłowy rozwój młodnika, optymalne wykorzystanie przestrzeni, a jednocześnie nie przesadzasz z ilością, co też jest ważne ze względów ekonomicznych.
Obliczenie liczby sadzonek sosny na hektar przy zadanym rozstawie wymaga precyzyjnego podejścia matematycznego, a także znajomości praktyk leśnych. Wiele osób popełnia błąd, przyjmując zbyt intuicyjnie, że im mniejsze wartości rozstawu, tym znacznie większa liczba sadzonek, ale to nie zawsze przekłada się liniowo. Przykładowo, odpowiedzi takie jak 8,0 tys. sadzonek czy 12,5 tys. sadzonek często wynikają z zaokrąglania lub błędnego przeliczania powierzchni, np. przez nieuwzględnienie dokładnej liczby metrów kwadratowych przypadających na pojedynczą sadzonkę. Jeszcze większy błąd występuje przy liczbie 20,5 tys., bo taki wynik wskazuje, że ktoś przyjął znacznie zbyt gęsty rozstaw, ignorując rzeczywiste potrzeby przestrzenne sadzonek, co praktycznie w uprawach sosnowych nie występuje – takie zagęszczenie byłoby niepraktyczne i niezgodne ze standardami. Częsty błąd leży też w zaokrąglaniu na zbyt wczesnym etapie obliczeń lub stosowaniu uproszczonych wzorów, typu „100 cm × 100 cm = 1 sadzonka na 1 m²”, co przy rozstawie 1,3 × 0,77 zupełnie nie oddaje właściwej ilości. W praktyce zawodowej leśnicy zawsze uwzględniają, że rozstaw nie musi być idealnie równy na całej powierzchni, dlatego przyjęcie wyniku z dokładnością do kilkudziesięciu sztuk na hektar jest normą, ale zasadniczo wynik powinien oscylować wokół 10 000 sadzonek dla tego typu rozstawu. Warto też pamiętać, że zbyt małe zagęszczenie prowadzi do powstawania luk, a zbyt duże – do nadmiernej konkurencji i chorób. Właściwe obliczenia to podstawa świadomej i profesjonalnej pracy w leśnictwie, a błędne podejścia pokazują, jak łatwo nie doszacować albo przeszacować liczbę sadzonek i narazić się na straty lub problemy w przyszłości.