Wybranie spotkań w dyskusyjnym klubie książki jako formy aktywizacji dla 70-letniego podopiecznego to strzał w dziesiątkę, szczególnie w kontekście jego zainteresowań i aktualnej sytuacji życiowej. Takie rozwiązanie łączy w sobie kilka bardzo ważnych aspektów – pozwala na poszerzenie kontaktów społecznych, co jest niezwykle istotne w prewencji samotności i osłabienia więzi międzyludzkich w starszym wieku. Poza tym, uczestnictwo w klubie książki daje szansę na wymianę myśli, opinii i emocji związanych z literaturą, co pobudza intelektualnie i pozwala angażować się w ciekawe dyskusje. Z mojego doświadczenia wynika, że regularne spotkania w takim klubie potrafią naprawdę poprawić nastrój i ogólne samopoczucie, a nawet wpłynąć pozytywnie na pamięć i koncentrację. Według standardów pracy opiekunów osób starszych, aktywizacja powinna być oparta na realnych zainteresowaniach podopiecznego i sprzyjać interakcji społecznej, a nie tylko wypełniać czas. Wspólne omawianie książek, zwłaszcza o tematyce podróżniczej, może też subtelnie rozbudzać marzenia i inspirować do innych form aktywności. Często spotkania klubowe prowadzone są w przyjaznej, nieformalnej atmosferze, co ułatwia przełamanie barier i pomaga wyjść z domu. Taką aktywność zalecają też różne organizacje senioralne, bo naprawdę niesamowicie wpływa na dobrostan emocjonalny i społeczny.
Wiele osób, myśląc o aktywizacji seniora, skupia się na zajęciach manualnych, aktywności fizycznej czy nawet wspólnym czytaniu książek. To dość częste, bo przecież każda forma ruchu czy zaangażowania wydaje się być lepsza niż brak działania. Jednak patrząc na sytuację tego konkretnego podopiecznego – osoby, która mieszka sama, cierpi na niedobór kontaktów społecznych i jednocześnie fascynuje się literaturą podróżniczą – takie podejście nie do końca odpowiada jego realnym potrzebom. Zajęcia manualne, choć niewątpliwie rozwijają koordynację, motorykę i kreatywność, zwykle prowadzone są indywidualnie lub w niewielkich grupach, gdzie nacisk kładzie się na wytwarzanie przedmiotów, a nie na pogłębianie więzi społecznych czy rozmowy. Z kolei zajęcia na basenie są świetne dla kondycji fizycznej, poprawy zdrowia psychicznego i ogólnej sprawności, jednak niekoniecznie ułatwiają nawiązywanie głębszych relacji wśród osób, które są z natury mniej otwarte czy po prostu nie przepadają za sportem. Wspólne czytanie książek o tematyce podróżniczej może być miłe, ale raczej zamyka się w relacji opiekun–podopieczny, nie rozwijając faktycznej sieci kontaktów społecznych. Kluczowe w tym przypadku jest, że standardy pracy socjalnej z seniorami podkreślają znaczenie aktywności grupowej, która pozwala starszym osobom wyjść z izolacji i poczuć się częścią większej społeczności. Wielu opiekunów wpada w pułapkę myślenia, że każda aktywność jest równoznaczna z aktywizacją społeczną, ale to nie do końca prawda – najlepsze efekty daje proponowanie działań, które nie tylko angażują czas, lecz przede wszystkim otwierają na innych ludzi i bazują na indywidualnych pasjach. Dlatego warto zawsze zadawać sobie pytanie, czy dana propozycja faktycznie odpowiada na konkretne potrzeby seniora, a nie jest tylko uniwersalnym rozwiązaniem bez głębszego sensu społecznego.