Odpowiedź dotycząca gotowanych na parze potraw jest absolutnie zgodna z zasadami żywienia osób z chorobą wrzodową żołądka. Gotowanie na parze to metoda, która pozwala zachować najwięcej wartości odżywczych, a jednocześnie unika się używania tłuszczu, który mógłby dodatkowo podrażniać śluzówkę żołądka. W codziennej praktyce opiekuna, wybór parowanych warzyw, ryb czy delikatnych mięs naprawdę robi różnicę – zauważyłem, że takie potrawy są o wiele lepiej tolerowane przez osoby z wrzodami, rzadziej wywołują dolegliwości bólowe czy zgagę. Standardy dietoterapii choroby wrzodowej (takie jak dieta łatwostrawna) wręcz podkreślają unikanie smażenia, pieczenia w tłuszczu zwierzęcym czy mocno przyprawionych dań. Dobrą praktyką jest też podawanie posiłków w niewielkich porcjach, co odciąża żołądek i pozwala na spokojniejsze trawienie. Moim zdaniem, gotowane na parze ziemniaki czy pierś z indyka z warzywami to taki typowy zestaw, który pacjentka z wrzodem żołądka będzie w stanie zjeść bez większego dyskomfortu. Warto wiedzieć, że parowanie ogranicza powstawanie szkodliwych związków, które często pojawiają się przy smażeniu czy pieczeniu. To właśnie taka mała rzecz, a wielka zmiana w samopoczuciu chorej osoby.
Decydując się na potrawy smażone na smalcu czy maśle albo pieczone w tłuszczu zwierzęcym, niestety narażamy osobę z chorobą wrzodową żołądka na większe dolegliwości bólowe, zgagę czy nawet zaostrzenie objawów wrzodu. Tłuszcze pochodzenia zwierzęcego, zwłaszcza w wysokiej temperaturze, są trudne do strawienia i działają drażniąco na delikatną śluzówkę żołądka. Spotkałem się z opiniami, że „smalec jest naturalny, więc lepszy”, ale z mojego doświadczenia to tylko pogarsza sytuację, bo przy smażeniu powstają dodatkowo szkodliwe substancje, które obciążają układ trawienny. Pieczenie w tłuszczu zwierzęcym wiąże się z podobnym problemem – jedzenie jest ciężkostrawne i może wywołać silne bóle brzucha albo mdłości. Natomiast smażenie na maśle, chociaż niektórzy uważają masło za „łagodniejsze”, to jednak w wysokiej temperaturze ulega rozkładowi, powstają produkty, które mają negatywny wpływ na wrzodową śluzówkę. Częsty błąd to przekonanie, że jak tłuszcz jest „domowy”, to nie szkodzi – niestety, fizjologii nie oszukamy. Opiekun powinien kierować się prostą zasadą: unikać smażenia i tłustych, ciężkich potraw, wybierać gotowanie na wodzie lub parze i serwować lekkostrawne dania, bo to zmniejsza ryzyko pogorszenia stanu zdrowia i pozwala utrzymać komfort życia podopiecznej. Zgodnie z zaleceniami żywieniowymi dla osób z wrzodami, każda z opcji zawierająca tłuszcze zwierzęce jest nieodpowiednia, nawet jeśli wydaje się „smaczniejsza” – zdrowie pacjenta zawsze na pierwszym miejscu.