Do wykonania ciepłego okładu zgodnie z zasadami opieki pielęgniarskiej najbardziej zaleca się użycie dwóch flaneli oraz ceratki. Flanela jest materiałem o dobrej izolacyjności cieplnej i miękkości, dzięki czemu nie podrażnia skóry pacjenta, a jednocześnie długo utrzymuje żądaną temperaturę. Dwie warstwy flaneli pozwalają na równomierne rozprowadzenie ciepła oraz zabezpieczają przed poparzeniem, bo okład nie jest zbyt gorący w jednym miejscu – to ważne szczególnie u osób starszych czy unieruchomionych, gdzie ryzyko uszkodzenia skóry jest większe. Ceratka natomiast pełni funkcję nieprzepuszczalnej osłony – zapobiega przemoczeniu pościeli, ubrań czy łóżka, a przy okazji wydłuża czas oddawania ciepła przez okład. Z mojego doświadczenia, jeśli źle zabezpieczymy taki okład, to mamy potem całą masę problemów z wilgocią i dyskomfortem pacjenta. Właściwe przygotowanie okładu zgodnie z wytycznymi to podstawa w pracy opiekuna medycznego. Takie zestawienie materiałów jest opisane w podręcznikach pielęgniarstwa i wytycznych do praktyki klinicznej – np. w zaleceniach Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego. Warto też pamiętać, że ciepły okład stosuje się np. w celu złagodzenia bólu, poprawy ukrwienia czy przyspieszenia wchłaniania krwiaków – ważne jest jednak, by zawsze sprawdzić temperaturę okładu przed przyłożeniem na skórę pacjenta. Właściwy wybór materiałów zwiększa skuteczność zabiegu i bezpieczeństwo podopiecznego.
Wybór materiałów do wykonania ciepłego okładu jest bardzo istotny nie tylko ze względów praktycznych, ale także bezpieczeństwa i komfortu osoby, której taki zabieg jest wykonywany. Często pojawia się przeświadczenie, że wystarczy właściwie dowolny materiał chłonny albo taki, który mamy pod ręką – np. wata, gaza czy lignina – jednak w praktyce te materiały mają zupełnie inne właściwości niż flanela i ceratka. Wata oraz lignina są przede wszystkim przeznaczone do zabezpieczania ran lub jako warstwa chłonna, ale kiepsko sprawdzają się jako izolacja cieplna. Materiały te mają tendencję do szybkiego wychładzania się, a przy okazji, jeśli nasiąkną wodą, mogą wywołać uczucie zimna i podrażnienia. Stosowanie jednej warstwy waty lub pojedynczej flaneli nie daje odpowiedniej ochrony przed utratą ciepła, a do tego może powodować nierównomierne oddziaływanie temperatury na skórę pacjenta, co w konsekwencji grozi miejscowym przegrzaniem lub wręcz poparzeniem. Jeszcze większy problem stanowi brak warstwy nieprzepuszczalnej – typu ceratka – ponieważ materiały takie jak gaza czy sama flanela nie chronią przed przeciekaniem wilgoci. Moim zdaniem to bardzo częsty błąd – ludzie myślą, że wystarczy przykryć okład czymkolwiek, a potem okazuje się, że pościel czy ubranie są mokre, co znacznie obniża komfort i może być niebezpieczne, zwłaszcza dla osób leżących. Poza tym, gaza czy pojedyncze warstwy materiału nie są zgodne z aktualnymi standardami postępowania w opiece długoterminowej – większość podręczników i wytycznych branżowych wskazuje właśnie na zastosowanie dwóch warstw flaneli i ceratki jako optymalnego rozwiązania dla utrzymania ciepła i ochrony skóry. Warto więc przeanalizować dobór materiałów w kontekście ich właściwości – nie każdy opatrunek nadaje się do każdego celu, a bezpieczeństwo i skuteczność zabiegu muszą być zawsze na pierwszym miejscu.